Wakacje z Biedronką i Czarnym Kotem cz.5

430 40 18
                                    


Złapał ją delikatnie za nadgarstek.

-Zaczekaj, My Lady.- odrzekł.

-Huh?-Biedronka odwróciła się w jego stronę.

Wpatrywał się w nią tymi swoimi dzikimi zielonymi oczami. Przez chwilę dziewczyna myślała, że może się w nich utopić. Ale to tylko złudzenie.

-Próbowałem ci coś powiedzieć kiedyś... niestety coś przerwało i... słuchaj...- Kot nie mógł się wysłowić. Biedronka się niecierpliwiła, chciała wracać do domku. Do Adriena! Robiło się późno, słońce wolno zachodziło.

No więc- kontynuował.

-Hej! Kim jesteście?- Pouse wstała z miękkiego piasku. Władca Ciem wreszcie stracił kontrolę nad nią.

-Ja? Biedronka- uśmiechnęła się lekko bohaterka.

-O... i ten taki... ktoś w czarnym kostiumie.

Czarny Kot widocznie się oburzył, marszcząc czoło. Jak ktoś nie może poznać że on jest Czarnym Kotem! To widać!

-Pomagamy sobie w walce ze złem.- Biedronka już chciała się zmywać, więc odpowiadała byle jak i na szybko. Zaskoczona Pouse zadawała tysiąc pytań.

-Lecimy już.- dalej obrażony chłopak wskoczył na dach domku i przeskakiwał z jednego na drugi. Czuł się niezbyt dobrze, ponieważ zamierzał wyznać Biedronce swoje uczucia. Zawsze mu coś przeszkadzało. Raz Mroczny Amor, następnie zbytnio ciekawska dziewczyna. Nie podobało mu się to. Biedak, nie miał raczej szans u Biedronki. Ona "wystrzeliła: swoje yoyo na dach jakiegoś budynku letniskowego. Yoyo razem z nią zwinęło się tam. Znalazła szybko jakąś kawiarenkę i weszła do niej. Znalazła jakiś zakamarek, gdzie mogła się w spokoju przemienić. Z kawiarenki wyszła jako normalna Marinette, gwiżdżąc sobie pod nosem. Weszła do swojego domku, przebrała się w szaro-błękitną piżamę i wtuliła się w ciepłą kołderkę. Adriena jeszcze nie było. Co on porabiał o tak późnej porze? Cóż. Marinette tylko otworzyła swój pamiętnik i zaczęła pisać:

"Drogi pamiętniczku:

Dziś była bardzo ekscytująca misja, podczas której musiałam wraz z Czarnym Kotem ocalić moją przyjaciółkę, z tąd, z nad morza. Zmieniła się, bo myślała że wszyscy o niej zapomnieli. To nie prawda! Był to zwykły przypadek. Za to zainteresowała się bardzo mną i Kotem. A propo niego... zdawało się że zamierzał mi coś powiedzieć. Coś ważnego, tak mi się zdaje. Ale w tej chwili, kiedy miał wydusić z siebie jedno słowo Pouse zaczęła wypytywać o nas. No nie wiem. Może kiedy indziej sobie przypomni i mi to powie? Jestem tego ciekawa. Dobra, idę spać, oczy mi się już kleją. Dobranoc, pamiętniczku!

Marinette"

W tym czasie Mari zamknęła pamiętnik i zapadła w słodki sen.

***

Rankiem było słonecznie tak jak w każdy dzień tych wakacji. Adrien przebudził sięw tym samym czasie co Marinette. Dziewczyna się przeciągnęła i ziewnęła.

-Hej Marinette, jak się spało?- zapytał z ciekawości jeszcze zaspanym tonem chłopak.

Miał bardzo rozczochraną czuprynę. Przez noc naprawdę włosy mu się poplątały... Nie inaczej było jednak z Mari. Jej koczek był w totalnym nieładzie. Zawsze sobie taki robiła przed pójściem spać.

-Cześć A-Adrien.-znów zaczął plątać jej się język. Wstała więc i po prostu się uczesała. Ubrała się dziś wygodnie. W krótkie spodenki i miętowy top. Już miała wychodzić na plażę by cieszyć się kolejnym świetnym wakacyjnym dniem, kiedy jej telefon wydał charakterystyczny odgłos, oznaczający to, że dostała SMS-a.

Alya: Idziemy dziś na lody? Pójdę ja, Nino, ty i zaprosimy Adriena.

Marinette: Adriena? On... on idzie?

Alya: Nie martw się, pomogę ci w rozmowie z nim.

Marinette: Ok. Gdzie na mnie czekasz?

Alya: Pod twoim domkiem.

Marinette: Na co czekasz? Wchodź!

Alya: Ok.

Marinette zerkała to na Adriena, to na drzwi. Szła z nim na lody! Można było to uznać raczej za taką podwójną randkę. Jej!

-Idziesz? Adrien, ty też!-zza drzwi wychyliła się jej przyjaciółka.

Adrien potrząsną twierdząco głową. Poszedł do Alyi. Marinette zrobiła to samo.

...

W kawiarence siedzieli na wysokich, czerwonych barowych stołkach. Przy blacie barman się spytał co podać.

- A macie maszynę do lodów?- zapytał Nino.

-Tak. Jakie smaki?

Nino wziął sobie czekoladowe, Alya śmietankowe, Marinette truskawkowe, Adrien także truskawkowe.

-Też jesteś truskawko-lubna.- uśmiechnął się do niej miło.

-Najwyraźniej- odpowiedziała zarumieniona, odwzajemniając uśmiech.

Alya chichotała i na przemian gadała z Ninem.

Lody wszyscy wzięli na wynos. Postanowili podczas takiego ślicznego dnia spacerować po plaży. Dwie dziewczyny z chęcią zbierały różniorodne muszelki i kamyki. Jedne były czewone, inne natomiast białe. Było ich wiele! Gdy było już po południe wszyscy przebrali się osobno w stroje kąpielowe i chętnie chlapali się i pływali w wodzie. Adrien bardzo szybko pływał, gdyż przed wyjazdem ojciec zapisał go jeszcze dodatkowo na pływanie. Umiał różne style. Marinette pływała, co sprawiało jej przyjemność. Nurkowała również, bo świat podwodny wydawał jej się taki ładny i tajemniczy.

-Muszę sobie kupić najnowszy model telefonu Aqua. Mogłabym nagrywać i robić zdjęcia pod wodą! O, a gdyby Biedronka i Czarny Kot zrobili podwodną misję! Telefon taki by się przydał- Alya okazywała swój entuzjazm. Chciała nagrywać szczególnie Biedronkę, i to najrozmaitszych scenach.

-Wracamy?- spytał Nino-robi się nudno...- stwierdził.

Wszyscy się na to zgodzili. Marinette patrząc na swój różowy zegarek ustaliła, że pluskają się tak już dwie godziny. To naprawdę dosyć dużo.

-Tak. Odpocznijmy nieco.

Adrien nie mógł się doczekać kolejnej misji z Biedronką. Najchętniej by przyśpieszył bieg czasu i jak najszybciej bez przeszkód wyznał jej miłość. Bał się tylko jednego. Czy Biedronka odwzajemni jego uczucia? Musiał się komuś wyżalić, wygadać. Mari była jego przyjaciółką. Z trudnością, ale uznał, że byłaby idealną osobą której mógłby to powiedzieć. Może mu coś doradzi. Nie... raczej byłoby głupio. Zwykły chłopak zakochał się w superbohaterce. Dla Marinette mogło to brzmieć właśnie conajmniej dziwnie. Więc może ona da mu porady, nie musi przecież zdradzać kim jest jego ukochana.

-Marinette? Możemy pogadać?

-Eee, eeem tak kiedy chcesz!

Alya pchnęła ją lekko w kierunku chłopaka. Ten za to zaporwadził ją do ich domku, zasiadł na łóżku i ręką pokazał gest, aby zrobiła to samo. Więc siadła.

CDN

Z góry dziękuję za tak dużą ilość pozytywnych komentarzy pod ostatnimi rozdziałami!

Wakacje z Biedronką i Czarnym kotem.Where stories live. Discover now