Rozdział 13. Wyjazd

221 77 92
                                    

Rozdział dedykuje anulka00 :* Dziękuje :):**

Ola:

Wczoraj dowiedziałam się, że będę musiała wyjechać na trzy miesiące do Warszawy. Jadę tam by szkolić nowych pracowników. Nie chcę wyjeżdżać i zostawiać tutaj Filipa i Mai, a z drugiej strony wiem, że jeśli tego nie zrobię  stracę pracę. I znów wszystko odwraca się przeciwko nam. Filip powiedział, że spokojnie mogę jechać, bo sobie poradzi. Jednak wiem, że nie chce tak samo jak ja bym wyjeżdżała. Nie wiem czy będę potrafiła przeżyć bez niego jeden dzień a co dopiero trzy długie miesiące. 

Wyjazd miałby odbyć się już za tydzień. Jeden tydzień. Tylko tyle nam zostało. A co potem? A co jeśli Filip nie będzie chciał czekać na mój powrót i zwiąże się z Nadią. Czy ten wyjazd będzie oznaczał utratę mojego ukochanego? No i czy powinnam jechać w takiej sytuacji?

Moje rozmyślania przerwał głos Mai, która wróciła ze swoim tatą ze spaceru. Mała była tak bardzo podoba do Leny, że czasami miało się wrażenie, że jest to ona. Filip nie patrzył w moja stronę, tylko ściągnął córce kurteczkę i poszedł do sypialni. 

Już teraz miedzy nami nie układało się dobrze, a co będzie za trzy miesiące. To jest najtrudniejsza decyzja w moim życiu. Ale w tej sytuacji nie mam wyboru. 

Gdy Maja je obiad ja udaję się do sypialni. Chcę jeszcze raz na spokojnie porozmawiać z moim chłopakiem. Nie chcę by podzieliła nas moja praca. 

- Filip, proszę porozmawiamy? - zwracam się do niego.

On jednak nie patrzy w moją stronę. Wiem, że teraz już nic nie mogę zrobić. Mam tylko nadzieję, że w ciągu tego tygodnia uda mi  się z nim porozumieć. Wychodzę z sypialni i zamykam za sobą drzwi. Gdy docieram do kuchni czuję na moim policzku łzy. Patrzę na jedzące dziecko i proszę cicho by to wszystko okazało się koszmarnym snem, z którego nie długo się obudzę. 

*****************************************************************************************************

Filip:

Po informacji o wyjeździe Oli do Warszawy poczułem się odtrącony. Ona już wybrała i zdecydowała beze mnie. Na dodatek w pracy miałem ostre spięcie z Nadią po tym jak przyprowadziła do kancelarii jakiegoś faceta i całowała się z nim w gabinecie. Nie chcę nawet myśleć, co by było gdyby, któryś z klientów wtedy tam wszedł. Coraz częściej zastanawiam się czy zatrudnienie jej było dobrym pomysłem.

Teraz jednak muszę zastanowić się co robić. Do wyjazdu został tylko tydzień, a ja kompletnie nie jestem przygotowany. Nie wiem jak sobie poradzę, po jej wyjeździe.

Wiem, że źle postąpiłem nie odzywając się do blondynki. Jednak nie potrafię sobie wyobrazić tych trzech miesięcy bez niej. Po kilku minutach idę więc do kuchni, by przeprosić Olę za moje zachowanie. Widzę ją zapłakaną z czerwonymi oczami i jestem zły na siebie, że doprowadziłem ją do takiego stanu. 

- Ola, czy możemy porozmawiać? To dla mnie ważne? - pytam.

- Tak, możemy. Właściwie to ja też chcę powiedzieć Ci coś ważnego.- odpowiada i uśmiecha się przez łzy.

Po tej rozmowie uświadamiam sobie, że byłem egoistą. Chciałem by ona poświęciła pracę, tylko dla tego, ze nie chciałem by wyjechała do Warszawy na trzy miesiące. Teraz gdy już wszystko sobie wyjaśniliśmy wiem, że  za trzy miesiące wróci do nas i będziemy razem szczęśliwi.


MOI KOCHANI :**

Dziękuje za przeczytanie, za gwiazdki i komentarze:):*. Mam nadzieję, że podoba Wam się taki obrót sprawy:)

MIŁOŚĆ PO STRACIE    część II NOWEGO ŻYCIAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz