Rozdział z dedykacją dla RedCrimes :) dziękuję :*
Ola:
Coraz częściej stoję w drzwiach sypialni i przypatruję się Filipowi jak usypia Maję. Zastanawiam się czy mam prawo go kochać?
A on z dzieckiem na rękach wyglądał tak słodko. Opowiadał swojej córeczce o Lenie i widać było, że nadal za nią tęskni i kocha ją. Ale wcale mu się nie dziwię. Tyle razem przeszli. Najpierw groźby Anity jego ex i wypadek Leny. A potem jeszcze informacja, że ich córeczka może być chora. Nigdy jednak nie przestali się kochać. Nie widziałam tak bardzo zakochanych w sobie ludzi jak Lena i Filip. No bo gdzie miałam to zobaczyć. W domu? Tam nigdy nie było miłości. Ani ojca względem mamy ani względem nas. Nawet Michała nie kochał. On kochał tylko pieniądze i siebie. A kiedy zabrakło pieniędzy stał się po prostu tyranem, a w końcu i mordercą. Tak, mój ojciec był i zawsze będzie mordercą. Na szczęście siedzi teraz w więzieniu i nigdy nikomu więcej nie zrobi krzywdy.
Pociągnęłam nosem i otarłam łzę z oka. Za dwa tygodnie mój brat miałby urodziny. Tak bardzo mi go brakuje.
Wracając do Filipa... Czy nadejdzie taki czas, gdy poznam odpowiedzi na wszystkie moje pytania? Czy kiedyś będę mogła choć w części zastąpić mu Lenę, a małej matkę? W końcu, czy zobaczy we mnie kogoś więcej niż przyjaciółkę? Czy będzie to tylko przyjaźń?
Moje rozmyślania przerywa jego głos. Ten, który rozpoznałabym wszędzie.
– Cześć, już wróciłem. Gdzie Maja- odwiesza płaszcz i siada przy stole.
– Cześć, nie dawno zasnęła. Podam Ci obiad. – wstaję i nakładam mu zupy.
Siadam obok niego.
– Pyszne jak zwykle. Dziękuję– oblewa mnie rumieniec.
Siedzę obok niego i czuję zapach jego perfum. Najpiękniejszy zapach na świecie. Jego zapach.
*****************************************************************************************************
Filip:
Po obiedzie poszedłem do pokoju pokoju Mai. Bardzo stęskniłem się za nią przez te kilka godzin. Stałem przy jej łóżeczku już kilka minut, kiedy usłyszałem skrzypnięcie drzwi. Wiedziałem kto wszedł. Nie odwróciłem jednak głowy i nadal patrzyłem na śpiącą córeczkę. Ostatnio bardzo często Ola wchodziła do mojej sypialni, gdy usypiałem małą i patrzyła. Już wcześniej chciałem ją o to zapytać, lecz zawsze brakowało mi odwagi. Bo wiedziałem jaka jest prawda. Już jakiś czas temu domyśliłem się prawdy. A dokładnie niedługo po naszym wspólnym spacerze. To wtedy zaczęła patrzeć na mnie inaczej. Zakochała się we mnie. Tak, było to widać za każdym razem gdy byliśmy blisko. Na przykład podczas dzisiejszego obiadu, gdy pochwaliłem jej zupę. Zarumieniła się i mimo, iż odwróciła głowę zobaczyłem rumieniec na jej policzkach. A ja nie mogłem zaproponować jej nic więcej niż tylko przyjaźń. Nadal kochałem Lenkę i długo jeszcze będę ją kochał. Bo nie można tak po prostu przestać kochać. Nie da się zapomnieć tak po prostu o kimś, kto był sensem i całym Twoim życiem. Kto całkowicie je zmienił.
A Ola? Ona jest moją przyjaciółką. I boję się, że popełniłem błąd proponując jej wspólne mieszkanie. Zrobiłem to tylko ze względu na Maję.
Odwróciłem głowę w jej stronę, a ona szybko wyszła z pomieszczenia. Zastanawiałem się, co się mogło stać. Dlaczego Ola tak zareagowała? Wstałem wiec i poszedłem za nią. Siedziała w czarnym fotelu w salonie, płakała. Co się stało? Dlaczego ona płacze? Podszedłem bliżej i położyłem swoją rękę na jej ramieniu.
- Dlaczego płaczesz? Co się stało?- zapytałem ją.
- Bo ja.....
MOI KOCHANI:*
Oto drugi rozdział. Mam nadzieję, że WAM się podoba. Dziękuję za 5,28 tyś. wyświetleń NOWEGO ŻYCIA. Jesteście cudowni:**
CZYTASZ
MIŁOŚĆ PO STRACIE część II NOWEGO ŻYCIA
Romance"Wystarczy byś był blisko" Mija dziesięć miesięcy od śmierci Leny i od narodzin Mai. Filip nadal nie może pogodzić się ze startą ukochanej żony. W opiece nad córeczką pomaga mu Ola- przyjaciółka zmarłej żony. Czy dwoje osób, które straciły najbliższ...