MIŁOŚĆ PO STRACIE część II NOWEGO ŻYCIA

Epilog

Rozdział dedykuje wszystkim moim cudownym czytelnikom bez których nie powstałaby ta książka :) Dziękuje kochani :**

Filip:

  O aresztowaniu ojca Oli dowiedziałem się od mojego znajomego, który jest prokuratorem. Okazało się, że poprzedniej nocy włamał się na stację benzynową i ukradł prawie dziesięć tysięcy złotych.  Cieszyłem się, że go zamknęli. Wiedziałem, że teraz moja rodzina będzie bezpieczna. Po zakończonej rozprawie pojechałem do kancelarii. Chciałem zabrać dokumenty potrzebne do kolejnej rozprawy. Potem pojechałem do Dagmary, by osobiście powiedzieć jej i Oli o aresztowaniu ich ojca. 

- Cześć Dagmara. Przyjechałem bo mam dla was wiadomość. Gdzie Ola i dzieci?

- Poszła do tego parku za domem. A co się stało? - zapytała.

- Zadzwonię do niej a ty proszę zadzwoń do mamy. - powiedziałem.

- Filip, zaczynam się bać. Już dzwonię.

- To dobra wiadomość. Ale dotyczy was. - powiedziałem i udałem się na balkon. 

Ola powiedziała, że będzie do dziesięciu minut. Niedługo po niej przyszła także ich mama. Powiedziałem im o aresztowaniu, a one odetchnęły z ulgą. 

Po wspólnej kolacji przygotowanej przez Dagmarę i Olę wróciłem z żoną i dziećmi do domu. Ten dzień był początkiem naszego nowego życia. Po raz pierwszy od bardzo dawna zobaczyłem moją ukochaną szczęśliwą. Teraz miało być tylko lepiej. Wracając z pracy kupiłem dwa bilety na mecz naszej reprezentacji w siatkówce. Wiedziałem, że żona bardzo się ucieszy. I tak było. 

Moje życie było teraz właśnie takie jak chciałem. Miałem u boku piękną i kochającą żonę. Dwójkę wspaniałych dzieci. Los sprawił, że znów byłem szczęśliwy. 

Dziękuję, że byliście ze mną. Dziękuję za 2,9 K wyświetleń i za 1,55 K gwiazdek a także za wszystkie komentarze tak cudowne  :**. Nie spodziewałam się, że te liczby będą aż takie duże. Liczę na Wasze głosy i komentarze także pod tym rozdziałem i żegnam się z Wami. Będzie mi brakowało moich bohaterów jednak nadszedł czas kiedy trzeba zakończyć ich historię. :):(