Rozdział 5

70 10 2
                                    

*Mia pov*
Wróciłam do domu by przyszykować sie na to spotkanie. Szczerze? Nie miałam najmniejszej ochoty by tam iść ale jaki miałam wybór? Znając życie gdybym powiedziała nie to któraś z nich nie dała by mi świętego spokoju i zaciągnęła by mnie tam siłą. Aktualnie byłam w łazience i zakładałam czarne krótkie spodenki, bluzkę z napisem ,,Life is a joke'' zrobiłam lekki makijaż moje czarne włosy spięłam jak to się nazywa w rozwalonego koka? Wyszłam z łazienki i skierowałam się już na miejsce spotkania czyli stare boisko do koszykówki. Gdy doszłam nikogo nie było więc usiadłam na ławce i wyjęłam mój telefon słuchawki i zaczęłam słuchać muzyki. Po kilku piosenkach dołączyła do mnie Hope. Uśmiechnęła się do mnie blado. Zgaduje że coś się stało. Zresztą i tak mi nie powie jak zawsze.
Po pięciu minutach dołączył do nas Akashi. Zaczął rozmawiać o czymś z Hope. Nie słyszałam o czym gdyż słuchałam muzyki. Po chwili dołączyli Kise, Midorima, Arai, Kirey i Aomine. Murasakibara nie przyjdzie gdyż jak on to uznał ,,To zbyt daleko wolę jeść moje słodycze''. No cóż bywa.

- Ej! Kurde! - ktoś wyją mi słuchawkę z uszu.

- huh? Kto śmiał mi przerwać? - odwróciłam głowę w bok i zobaczyłam Kise. podniosłam brwi i wstałam. 

- Ne ne nie obrażaj się.

- Nie mów mi jak mam żyć! - warknęłam. Owszem to są moi przyjaciele ale nikt powtarzam NIKT nie będzie mi mówił co mam robić. Wyrwałam piłkę Aomine i rzuciłam celnie za 3. 

- Mia...możesz się uspokoić? - powiedziała lekko zirytowana Hope.

- Co przecież nic nie robię. Jak zwykle coś źle robie no oczywiście! - warknęłam po czym wyszłam z boiska. Mam dzisiaj zły humor przez jakiś powalony plastik który uważa się za najlepszy i najpiękniejszy. Weszłam do domu, przebrałam się i położyłam cicho łkając. Nikt nie wie że płacze.

Wzięłam telefon i włączyłam piosenkę. Po chwili zaczęłam śpiewać.

"This is girl I know, she feels unknown

Just wanna have attention, cries on her own

Got nobody to go to, she feels so scared
Doesn't wanna go to school, cries in the bed
She got a couple friends, they think she's okay
Inside the pain haunts her, day by day
She still hasn't given up, she doesn't see the point
She just wants happiness but emotions disappoint
She blames herself, she traps her mad
For every single little trouble that she's ever had
The pain she enjoys, you can see it through her shirt
Bearing the scars, of society's burns.   She hides herself no one hears her cries,

If only you can see the world through her eyes,
All she wanted is one little friend,
To stick by her til the very end,
She didn't ask for a lot, in fact nothing at all
Yeah, she was still hit around and called a fool
She didn't wanna fight, she just wanted some love
When she was lonely just one hug
And to feel like she was accepted
Instead of pushed around, left out and rejected
You gotta stay strong, nothing lasts forever
You are never alone, we'll do this together   She can't take it no more, she's taken enough

She's been strong for so long but she ain't that tough
Scared of letting go, but no one seems to care (yeah)

Scared to carry on cause there's no one there
A frustrated girl, bearing the scars
Fighting the fears, behind spiritual bars
One day this girl I saw her face
She messed it with a smile (I can tell it was fake)
She broke down in tears, said I saved her life
Crying, she said; "Can I be your wife?"
I answered: "Hey there girl, tell me what is wrong."
She told me everything, so I dedicate this song. ''  

Po skończonej piosence szybko zasnęłam. Dziś nie pójdę do swojej przyjaciółki. Tylko i wyłącznie dziś.

___________________________________________

Ohayo! Witam w piątym rozdziale! Przepraszam że taki krótki ale nie miałam weny...
Obiecuje że mój kolejny rozdział będzie dłuższy!  ~Nexie~

Forever and Ever |KnB|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz