× 5 ×

521 35 2
                                    

Kiedy nagle ktoś wpadł na maskę naszego samochodu, odrazu wyszliśmy aby zobaczyć kto to i czy żyje. Jak się okazało był to Filip, miał ranę na nodze i czole. Mama szybko zadzwoniła po pogotowie, a ta przyjechała po 5 minutach. Spytałam się czy mogę jechać z nim, niestety nie zgodzili się. Postanowiłyśmy z mamą i bratem aby 'wujek' pojechał za karetką. Jechaliśmy ciągle za nią, może to dziwne ale bardzo się o niego bałam. Trzęsły mi się ręce i nie mogłam nawet telefonu utrzymać. Kiedy dojechaliśmy czekaliśmy pod salą w której był Filip. Nadal bardzo się martwiłam. Kiedy wyszedł doktor, chciałam się dowiedzieć co z nim.

- Panie doktorze, co z Filipem?
- Są państwo z rodziny? - odpowiedział doktor
- Nie, ale to my go potrąciliśmy.
- Proszę zadzwonić po rodziców.
- Dobrze, a czy ja mogłabym tam do niego wejść? - odpowiedziałam
- Tak ale tylko na chwile

Kiedy weszłam do sali, zobaczyłam go, spał. Podeszłam do łóżka, złapałam go za rękę wiedziałam, że potrzebuje bliskości. Chciałam przeprosić ale nie wiedziałam jak zacząć.

- Filip, nic ci nie jest? - odpowiedziała mi cisza. - Przepraszam, ten wypadek to...mój wujek prowadził...zagadał się z nami.
Poczułam jak ściska moją dłoń. Chciałam rzucić mu się na szyje i go przytulić. Zaczełam płakać

- Nie płacz śliczna. - powiedział zachrupnięty głos.
- Filip, żyjesz! Bardzo się martwiłam.
- Tak żyje, martwiłaś się?
- Tak martwiłam się i to bardzo
-Jeden dzień wystarczył abyś się aż tak bała o moje życie? - zaśmiał się
- Ha ha śmieszne bardzo. - wkurzyłam się aż chciałam wyjść. Wstałam z krzesła i pokierowałam się w stronę drzwi.

- Czekaj, mała.
- Mała to jest twoja pała.
- A co sprawdzałaś - znowu się zaśmiał.

×××××××××××××××

Heloł, no to koniec rozdziału xdd
Mam takie bardzo ważne pytanie
Będzie ktoś na OVF?
Bo mam zamiar się wybrać tylko jest jeden problem. Ale to jak coś priv😂😂😂

Następny rozdział jutro. Może chcielibyście jakiś maraton?

~klepa

Only you helped me SmavOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz