× 12 ×

351 24 4
                                    

Szliśmy sami, rozmawialiśmy o praktycznie wszystkim kiedy temat zszedł na nieodpowiedni.....

Rozmawialiśmy o dragach, wódce i fajkach. Jestem z tego pokolenia gdzie dzieci 10 letnie palą i piją. Ja pale, to jeden z moich nałogów, jaram jak smok. Czasami potrafię wypalić paczke dziennie. Z piciem to tylko na imprezach, ale jak już pić, to upijać się do nieprzytomności. Nikomu o tym nie mówie, tylko ludzie z którymi imprezuje o tym wiedzą. Nie wiem jak to możliwe ale przy Kubie mogłam mówić o wszystkim, czułam jakbym go znała od urodzenia. On też zdradził mi sekret, pali marysie. Nawet spytał czy chciałabym zapalić z nim ale ja się nie zgodziłam. Postanowiłam że zmienie temat.

- Ile już znasz się z Filipem? - zapytałam.
- No idzie już drugi rok. A ty?
- Ja znam go od w sumie to kilku dni. Gdzie się poznaliście?
- Na jednym z Meet-up'ów, Janek mi go przedstawił.
- A wy tworzycie jakąś ekipę/paczkę?
- Tworzymy ekipę terefere. Jest jeszcze Florian, Stasiek, Rafał i Maciek. Jasiek ją stworzył.
- Czyli w sumie jest was sześciu?
- Ta..- przerwałam mu.
- To nie macie żadnych dziewczyn?
- W ekipie nie ale poza nią...- znowu mu przerwałam
- Kto ma dziewczynę?
- Nie przerywaj mi, Florek i ja.
- O a jak nazywa się ta szczęściara z którą jesteś?
- Agata - zaczął bujać w obłokach.
- To fajnie Kuba! Wracaj - zaśmiałam się.
- Sorki, a ty masz swoją drugą połówkę?
- Wiesz mnie mama urodziła w całości - znów się zaśmiałam.
- Ha ha ha.
- No nie złość się Jakubie. - wcześniej opowiadał mi że nienawidzi jak ktoś mówi na niego Jakub.
- Mówiłem ci nigdy do mnie tak nie mów
- O nasz Jakub chyba się obraził, no ej weź, okej jak nie to nie pfff...
Podszedł i mnie przytulił. Czułam się dość fajnie dawno nie byłam w tak słodki sposób przytulana.
- Kocham cię...- wyszeptałam. - jak brata...- dokończyłam.
- Ja ciebie też...
- Jak brata? - wpadłam w nie kontrolowaną głupawkę.
- Nie misia, jak siostrę...- znowu mnie objął czym zwalczył moją niekontrolowaną głupawkę.

Zrobiło się ciemno a przed nami niekogo nie było. Naszczęście byliśmy bardzo blisko domu Filipa.

Kiedy weszliśmy do domu, powitał nas bardzo głośny śmiech.

- Co jest? - zapytałam zdziwiona.
- Właśnie, o co chodzi? - tym razem spytał Kuba...

°°°°°°°°°°°
Elo elo jest nowy rozdział!!

Pewnie zauważyliście a jak nie to już tłumczę postanowiłam że co rozdział będzie o 50 słów więcej.

Tu jest 350, więc w następnym będzie 400.

Pewnie zauważyliście też że jesteśmy już jedną nogą w osiągnięciu celu "1000 wyświetleń"

Brawo wy! Jesteście wielcy! Kocham was!
💕💗💘❤

Głosy + Komentarz = Motywacja do pisania

~klepa

Only you helped me SmavOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz