Wszyscy siedzieliśmy razem w salonie. Jednak każdy był niecierpliwy i domagali się wytłumaczenia tej sytuacji.
- Więc o co w końcu chodzi? - zapytała się Spohia.
- No więc dobrze....ehhh... bo ja - niekontrolowanie łzy zaczęły mi spływać z policzków.
- Spokojnie skarbie - zaczął uspokajać mnie Alex i położył rękę na moim kolanie.
- Ja mam raka. Zostało mi mało czasu.Spuściłam głowę, ale po chwili znowu podniosłam, ponieważ nastała głęboka cisza.
Patrzyłam na przyjaciółki, które patrzyły się gdzieś za mnie. Widziałam w ich oczach tylko i wyłącznie pustkę. Po chwili Alex wstał i wyszedł tak po prostu z domu. Rozpłakałam się jeszcze bardziej. Spojrzałam po reszcie. Chłopaki patrzyli na mnie osłupieni. Starali się być twardzi.
Chwilę później Liam wstał i podszedł do mnie. Mocno mnie przytulił. Zaraz po nim Spohia i za nią cała reszta.
Kocham ich najbardziej w świecie. Dlaczego więc muszę ich stracić?
Niestety... :( smutaśnie....
CZYTASZ
Always with you [N.H.]
FanfictionRebecca, która 7 lat temu miała przy sobie kogoś kogo naprawdę kochała teraz ułożyła sobie życie na nowo. Jednak dalej z przyjaciółkami kontaktują się z dawnymi znajomymi. Czy Reb poradzi sobie ze swoimi problemami? Czy zdąży powiedzieć mu co do nie...