Cały dzień tylko leże. Nie mam co robić. Nudzi mi się (fhui)... Minuty mijają. Postanowiłam, że skoro i tak odchodzę to przynajmniej się jakoś z nimi pożegnam. Zaczęłam, więc napisać listy.
***
Perspektywa Louisa
W tej chwili w szpitalu czuwamy tylko ja i Rose. Postanowiliśmy, że się jakoś podzielimy, ponieważ nie możemy tu całą gromadą siedzieć.
- Niall? - pyta Rose.
Odwróciłem głowę w inną stronę i zobaczyłem blondasa.
- Hej co jest? - na te słowa Rose ze łzami w oczach rzuciła się na niego z pięściami.
- Rose.... Loui zabierz ją...
- Musisz oberwać za to co zrobiłeś.
- Zostawiłeś nas durniu!
- Rose - zatrzymał jej pięści - przepraszam - i mocno ją przytulił.
- Dobrze, że przyjechałeś - uśmiechnąłem się lekko.
- Co jest?
- Bo... bo- zaczęła szlochać Rose.
- Chodź ze mną. - powiedziałem.
- Hym?
- Reb jest chora.
- Na co?
- Ona.... bo... na raka.
- Co?!Zobaczyłem jak się załamał. Wiem, że dalej ją kocha i, że teraz sam umiera od środka.
- Mogę do niej.... wejść?
- Idź. - powiedziałem i zobaczyłem tylko jak wchodzi do sali.:))))) Przyjechał i co teraz?
CZYTASZ
Always with you [N.H.]
FanfictionRebecca, która 7 lat temu miała przy sobie kogoś kogo naprawdę kochała teraz ułożyła sobie życie na nowo. Jednak dalej z przyjaciółkami kontaktują się z dawnymi znajomymi. Czy Reb poradzi sobie ze swoimi problemami? Czy zdąży powiedzieć mu co do nie...