Perspektywa Lucy
Coś zaczęło mnie budzić. Dzwoni i dzwoni.
- Lucy, skarbie.
- Tak Matt.
- Dzwoni ci telefon.
- Eh...Wygramoliłam się z łóżka i zabierając telefon wyszłam do salonu.
- Tak?
- Lucy? Obudziłem cię prawda?
- Nie...to nic. Co tam u ciebie Niall?
- Okey... nie nie jest okey. Słyszałem, że wczoraj wszystkie rozmawiałyście z chłopakami.
- Yhym... a ciebie jak zwykle nie było.
- Wiem. Przepraszam, ale boję się kontaktu z Reb. On mnie nie nawidzi, dlatego nigdy nie zadzwoniła.Zrobiło mi się go bardzo żal, ale co mam mu powiedzieć.
- Ale ok, co tam u ciebie i u Matta?
- W porządku. Kocham go. I moją małą pociechę Mike.
- Tak twój mały uroczy synek.
- Takk.
- A u Reb? - zapytał nieśmiało.
- No to jak wiesz ma męża Alexa i trójkę dzieci.
- Co?? Ma trójkę dzieci?
- Yhym. Siedmioletniego Jamesa, czteroletnią córkę Ness i rocznego synka Phila.
- Um... to super.
- A u ciebie? Dalej jesteś z Holly?
- Taak. To moja narzeczona i spodziewamy się dziecka.
- Oł... to super. - powiedziałam bez entuzjazmu.Chwilę później zakończyliśmy połączenie, a ja się rozpłakałam. Cały nasz świat się zepsuł i legł w gruzach. Jeszcze 7lat temu było cudownie. Mięliśmy naszych przyjaciół i miłości przy sobie, a teraz? Nie ma już nas.
Ehhhh..... trochu ciężko mi się pisze. Nie mam na nic siły, ale spokojnie rozdziały będą dalej ;)
Lili xoxo
CZYTASZ
Always with you [N.H.]
Fiksi PenggemarRebecca, która 7 lat temu miała przy sobie kogoś kogo naprawdę kochała teraz ułożyła sobie życie na nowo. Jednak dalej z przyjaciółkami kontaktują się z dawnymi znajomymi. Czy Reb poradzi sobie ze swoimi problemami? Czy zdąży powiedzieć mu co do nie...