- Niall zostań proszę. - mówiłam klęcząc na ziemi i szlochając.
- Ja zawsze tu będę. - powiedział i zniknął.***
- Niall! Niall! Wróć, proszę...- wyszlochałam.
- Reb... - szeptał mój mąż- już dobrze... jestem tu.
- Wiem. - uspokoiłam się i pobiegłam do łazienki.Po 2 godzinach ogarnęłam dom i usiadłam z dziećmi i Alexem przed telewizorem. Przez około godzinę oglądałam bajkę z moją kochaną rodziną. Rozglądałam się po wszystkich. Oni są tacy szczęśliwi. Więc czemu ja w pełni nie mogę?
Po skończonym filmie zadzwonił mój telefon.
- Liam - wyszeptałam - przepraszam was kochane skarby wujek Li dzwoni. - powiedziałam i poszłam do sypialni.
- Liam - powiedziałam radośnie.
- Reb, kochana moja. Co tam u ciebie?
- W porządku. Dzieciaki rozrabiają wraz ze swoim ojcem.
- Taaa... Dobrze się czujesz?
- Takk... nie. - powiedziałam i zamknęłam oczy, by znów mnie nie poniosło.
- Dalej ci się to śni?
- Co noc. Tęsknię za nim.
- Wiem. Nie rozumiem go, czemu on taki jest.
- Widocznie jest szczęśliwy i nie chce mieć ze mną nic wspólnego.
- Nie mów tak. On cię kocha.
- Może kiedyś. Ale ja miałam go w dupie. Nawet nie zadzwoniłam. - momentalnie się rozpłakałam.
- Może już czas.,,Może już czas'' - pomyślałam o słowach Liama. Może on ma rację.
I co myślicie? Piszcie w komentarzach czy wam się podoba. Dziękuję Lili ;)
CZYTASZ
Always with you [N.H.]
FanficRebecca, która 7 lat temu miała przy sobie kogoś kogo naprawdę kochała teraz ułożyła sobie życie na nowo. Jednak dalej z przyjaciółkami kontaktują się z dawnymi znajomymi. Czy Reb poradzi sobie ze swoimi problemami? Czy zdąży powiedzieć mu co do nie...