~8~

45 0 0
                                    

- Hej skarbku. - przywitał mnie z tacą, na której było śniadanie mój mąż.
- Cześć kochanie.
- I jak się spało?
- Przy tobie jak zawsze dobrze.

Po zjedzonym śniadaniu jak zawsze zaczęłam wypełniać moje roboty domowe. Na szczęście już niedługo koniec. Jeszcze trochę. Skończyłam bardzo ważne mi szkoły i obecnie szukam pracy. Od zawsze chciałam być weterynarzem i to zaczyna się powoli spełniać.

- Mamuś, ktoś do ciebie. - przybiegł do kuchni James z moim telefonem.

Mój kochany synek. Urocze dziecko, tak samo jak jego prawdziwy ojciec. Te same blond włosy, niebieskie oczka. Mój mały skarb, który mi został po.... no tak telefon.

- Halo?
- Cześć kochanie.
- Witaj skarbku.
- Rebecco, czy ty mnie zdradzasz? - zapytał się mój mąż wchodząc do kuchni.
- Ja skarbie? Nigdy. - zaśmialiśmy się razem z Harrym.

Alex dobrze wiedział, że tylko z Harrym się tak witam. Cudowny chłopak i przyjaciel.

- Więc?
- Więc co? Już nie mogę zadzwonić do mojej kochanej kochanki.
- Oj możesz. - zachichotałam - opowiadaj, co tam u ciebie?

Rozmawialiśmy chyba z godzinkę, bo z Harrym to jak z jakąś napaloną nastolatką. Ale dowiedziałam się bardzo interesujących rzeczy. Dokładniej. Wyciągnęłam od niego, że dalej tęskni za Alice. Kocha ją. A ja wiem, że ona go również. Alice ma chłopaka i kocha go. Przynajmniej tak mówi, ale dalej w jej sercu jest Harry tak jak w moim Niall. To samo u Harrego ona.

Chciałabym coś z tym zrobić, ale co?

No i jest już 88888888.... ;)))))))
Proszę o gwiazdki i komentarze. Kocham Lili <3

Always with you [N.H.]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz