'Bezdomna'

169 19 1
                                    

Było 6 minut po północy. Jechałem przed siebie. Wracałem z imprezy, więc byłem odrobinę nawalony. Obraz drogi rozmazywał mi się. Wiem, nie powinienem, ale chciałem szybko znaleźć się na miejscu. O tej godzinie i na takim zadupiu nie jeździło za wiele osób, a już tym bardziej nie chodziło pieszo, dlatego zdziwił mnie widok kobiety przy drodze wymachującej kciukiem. W ostatniej chwili wyhamowałem. Mogłem teraz w pełni przyjrzeć się dziewczynie. Była brudna, a jej ubranie było poszarpane. Westchnąłem. Kolejna bezdomna. Zaprosiłem ją do auta i grzecznie zapytałem ją gdzie chce jechać. "Gdziekolwiek" - odparła. Nacisnąłem pedał gazu. Jechaliśmy chwile w milczeniu. W końcu dziewczyna wyciągnęła szyję do przodu jakby chcąc zobaczyć coś na drodze. Spojrzałem w kierunku, na który patrzyła. Było tam widać światła policyjne i zmasakrowane auto. Zapytałem kobietę czy zna człowieka w tym samochodzie. Zaśmiała się. "Tak..." - zaczęła. "To mój samochód."

Creepypasty K.R.POpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz