Od autora: Hej! Chcę was tylko poinformować, że podczas gdy wcześniejsze historie były wyssane z palca ta jest oparta na faktach. Razem z moją koleżanką udaliśmy się do tych ruin i tam faktycznie jest zapadnia. Co do prawdziwości legendy, nie wiem..
Jakieś 2 lata temu pewien spokojny staruszek mieszkał w cichym lesie niedaleko Wisły. Miał miał, drewniany domek, w którym mieszkał z trzydziestoma kotami. Niestety, staruszek zmarł. Jego koty często chodziły dookoła domu i dziwnie się zachowywały. Około rok po jego śmierci wandale spalili dom. Spalone ściany i podłogi wraz z meblami nadal tam są. Najgorszze jest to, że wśród nich wykopany jest dół, głęboka zapadnia, która zdaje się nie mieć końca.
LEGENDA GŁOSI, ŻE MĘŻCZYZNA PO DZIŚ DZIEŃ LEŻY W TEJ DZIURZE, A NOCĄ, WRAZ ZKOTAMI STRASZY LUDZI, ABY ZNALEŹĆ WANDALI, KTÓRZY SPALILI JEGO UKOCHANY DOM.
CZYTASZ
Creepypasty K.R.P
ParanormalneZbiór Creepypast napisanych przeze mnie. Ta książka to nie jest zwykłe kopiuj wklej jak większość na wattpadzie. Wszystkie creepypasty tutaj są wymyślone przeze mnie. Uszanuj to i nie kopiuj. Ja przynajmniej robię coś sama. #61 w PARANORMALNE