Zerknąłem w kierunku mojej żony, która pochłonięta była rozmową z Emily. No jasne,że była na mnie zła. Może nie tyle zła, co obrażona? Sam nie wiem. Ostatnio coraz łatwiej jest ją zezłościć.
- Ale byłeś wtedy przystojny! - powiedziała do Harrego, pokazując na jego zdjęcie, ktore robione było w dniu naszego ślubu. - OMG twoje włosy wtedy były idealne. - dokończyła, a Harry popatrzył na nią z uśmiechem.
- Jeśli wtedy były idealne, to teraz jakie są? Idealne poza skalą? - zapytał i poruszał zabawnie brwiami, a Louis, ktory po swojej ostatniej 'przemowie' trzymał się z daleka od Liv, uderzył się ręką w twarz. Styles wytknął w jego kierunku język i wziął łyk swojego napoju.
- Wyglądałaś przepięknie. - powiedziała Emily, tym razem zwracając się do Liv. Mimowolnie przytaknąłem, ponieważ cholera - moja żona to anioł, ale wtedy wyglądała jak... Najidealniej na całym świecie.
- Pamiętam ten dzień jakby to było wczoraj. - powiedziałem i szeroko się usmiechnąłem.
- Wiemy Nialler, to tamtego dnia twoja wolność została za... - nie dokończył, ponieważ oczy Liv zaczęły go zabijać.
- Pamiętam każdy szczegół z dnia, który sprawił, że moje życie stało się lepsze...
___________________________
PRZEPRASZAM, MEGA MEGA PRZEPRASZAM
ale szkoła mnie rozwala - wiecie jak to jest z tym ostatnim miesiacem, trzeba się spiąć ''bo oceny'' -.-
juz niedługo nadrobię wszystko, WSZYSTKO!
przepraszam, że musieliscie tyle czekac i dziekuję za cierpliwość! Wkrótce zrobię maraton:) A teraz trzymajcie się ciepło! :D
CZYTASZ
Same old love. |nh.|
Random*twitterowe love sequel* Udane małżeństwo wymaga wielokrotnego zakochiwania się, zawsze w tej samej osobie.