jedenasty

1.3K 100 5
                                    

Zerknąłem w kierunku mojej żony, która pochłonięta była rozmową z Emily. No jasne,że była na mnie zła. Może nie tyle zła, co obrażona? Sam nie wiem. Ostatnio coraz łatwiej jest ją zezłościć.

- Ale byłeś wtedy przystojny! - powiedziała do Harrego, pokazując na jego zdjęcie, ktore robione było w dniu naszego ślubu. - OMG twoje włosy wtedy były idealne. - dokończyła, a Harry popatrzył na nią z uśmiechem. 

- Jeśli wtedy były idealne, to teraz jakie są? Idealne poza skalą? - zapytał i poruszał zabawnie brwiami, a Louis, ktory po swojej ostatniej 'przemowie' trzymał się z daleka od Liv, uderzył się ręką w twarz. Styles wytknął w jego kierunku język i wziął łyk swojego napoju. 

- Wyglądałaś przepięknie. - powiedziała Emily, tym razem zwracając się do Liv. Mimowolnie przytaknąłem, ponieważ cholera - moja żona to anioł, ale wtedy wyglądała jak... Najidealniej na całym świecie. 

- Pamiętam ten dzień jakby to było wczoraj. - powiedziałem i szeroko się usmiechnąłem. 

- Wiemy Nialler, to tamtego dnia twoja wolność została za... - nie dokończył, ponieważ oczy Liv zaczęły go zabijać. 

- Pamiętam każdy szczegół z dnia, który sprawił, że moje życie stało się lepsze...


___________________________

PRZEPRASZAM, MEGA MEGA PRZEPRASZAM 

ale szkoła mnie rozwala - wiecie jak to jest z tym ostatnim miesiacem, trzeba się spiąć ''bo oceny'' -.-

juz niedługo nadrobię wszystko, WSZYSTKO! 

przepraszam, że musieliscie tyle czekac i dziekuję za cierpliwość! Wkrótce zrobię maraton:) A teraz trzymajcie się ciepło! :D

Same old love. |nh.|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz