Myślałem, że minęło zaledwie kilka minut odtąd zamknąłem oczy trzymając w ramionach cały moj świat. Dwie godziny.
- Niall. - złapała mnie mocno za rękę. Przetarłem oczy i spojrzałem na dziewczynę. Była cała mokra. Gdyby nie cholerna świadomośc, że muszę byc twardy to juz bym leżał. Możesz wiedzieć. - Wody mi odeszły. - poinformowała, a ja byłem juz w trakcie zakładania spodni. Przeciągnąłem koszulkę przez głowę i wziąłem telefon w dłoń.
- Nie ruszaj się księżniczko. - poinformowałem. - Biegnę po samochód.
- NIE.MAM.ZAMIARU.SIE.RUSZYĆ.- wycedziła, a ja zrozumiałem aluzję.
KURDEKURDEKURDE
Sprężaj się Horan.
Wbiegłem do garażu i wyprowadziłem samochód po czym znów wbiegłem po schodach do sypialni. Siedziała w tym samym miejscu.
- Posłuchałaś mnie. - uśmiechnąłem się, chcąc rozluźnić atmosferę chociaż tak naprawdę byłem w stanie przed zawałowym. Jeżeli ona zacznie rodzic w samochodzie... Jak mam jej pomóc?Co robic?
- ZAMKNIJ SIE IDIOTO.
- Potem sobie przypomnę czemu się w Tobie zakochałem. - zażartowałem, pędząc w stronę szpitala.

CZYTASZ
Same old love. |nh.|
Casuale*twitterowe love sequel* Udane małżeństwo wymaga wielokrotnego zakochiwania się, zawsze w tej samej osobie.