-Dzisiaj idziemy do sklepu zoologicznego-odpowiedziała Stella- Ale zmieniłam trochę plan. Mianowicie ja zagadam sprzedawcę o tym jaką karmę wybierać dla starych psów, a wy w tym czasie wypuscicie zwierzaki. I uciekniecie razem z nimi. Tylko jak będziecie uciekać, to zatrzymajcie się przy moim domu. Ok?
-No dobra.... nie wiem czy to dobry pomysł , ale jak chcesz.... to znaczy zależy mi na uwolnieniu tych zwierząt, ale ryzykujemy życie przez to....- powiedziała Annie.
-Nie ważne.... zrobicie po prostu to co ja- odpowiedziała Stella jedząc owsianke.
-A twoi rodzice wiedzą o tym, że nas tutaj hodujesz? - zapytał Kerni.
-Odkryli to, że Was tu ukrywam, ale powiedzieli, że mają to gdzieś ile zwierząt tu trzymam, byle tylko miały co jeść. Wiem też się zdziwiłam, gdy to usłyszałam.
Stella odlozyla miskę do zmywarki i poszła do szkoły.
-No to zostaliśmy sami.... I co teraz robimy? Lecimy na polowanie?- zapytał James.
-Nie.... widziałam jedną paczkę karmy. Weźmiemy ją i wsypiemy sobie trochę - powiedziała Annie.
Ptaki wyciagnely paczkę z szafki i zaczęły koślawo wsypywać jedzenie. Oczywiście połowa karmy wylądowała na podłodze, a reszta w miseczkach.
-Pięknie! I co teraz zrobimy? Nie damy rady tego wszystkiego zjeść! - odpowiedział zły James.
-Weźmy to do karmnika. Stella opowiadała mi, że karmnik to takie coś, gdzie przylatują ptaki i wyjadają chleb.
Papugi trochę ogarnely i zjadły trochę paszy z misek.
Gdy Stella wróciła ze szkoły , wzięła potrzebne rzeczy i wyciągnęła rower z garażu.
-Okej. Wy usiadziecie w tym koszyku. Rozlozylam w nim szmatki , żeby było wam wygodnie- odparła Stella.
-Mamy tutaj wleźć? No nie wiem....- powiedział James.
-Spokojnie. To nic wam nie zrobi. Wręcz przeciwnie- ochroni Was przed upadkiem- powiedziała Stella.
Papużki niechętnie weszły do środka.
Stella ruszyła. Zwierzątka były zaniepokojone taką szybką jazdą. Stella widząc ich przestraszone miny, zwolniła trochę. Po chwili byli już na miejscu.
-Dobra wy idziecie pierwsi. Ja zagadam sprzedawcę. Już! Idźcie!- powiedziała Stella i machnęła ręką w stronę drzwi.
Ptaki weszły do środka. Cicho podreptaly do klatek. Na początek podeszly do papug. Zaczęli po kolei wypuszczać papuge po papudze, gdy nagle wzrok Kerniego przykuly dwie papuzki. Po chwili krzyknął:
-Mamo! Tato!
James obrócił się. To co zobaczył było dla niego nie do uwiezenia.
-Kerni, James! Co wy tu robicie? Was też przywieźli tutaj ludzie?- zapytała mama.
-Tak przywieźli nas.... Ale Was przecież porwał waran.....- powiedział Kerni.
-Nie to tylko plotka.... tak naprawdę zabrali nas ludzie- odparł Tata papuzek.
Stella przygladala się ptakom.
-Co oni tam robią? Mieli ich uwalniac, a nie z nimi gadać!- powiedziała cicho.
Weszła na palcach do środka i słuchała rozmowę papug.
-O tak! Zgodzę się z Tobą mamo. Ludzie to potwory- odparł Kerni.
Stella poczuła smutek. Jak jej przyjaciele mogli tak o niej mówić? Ona dbała o nie, a oni ją tylko wykorzystali, żeby porozmawiać z innymi papugami.
Powoli odeszła. Annie to zauważyła.
-Hej! A co Stella robi? Gdzie ona idzie? Chłopaki uwolnijcie innych! Szybko!- wykrzyknela Annie.
Papugi otworzyły inne klatki.
-Uciekajcie! Musicie uciekać! Jak najdalej! Szybko! -krzyknął Kerni i przytulil rodziców.
-Uciekniemy. Jak najdalej. Kiedyś nas znajdziecie- powiedział Tata.
-Obiecujesz? - zapytał James.
-Tak. Obiecuję!A teraz do zobaczenia! - krzyknął ojciec i odleciał.
Ptaki uwolnily jeszcze inne zwierzęta i odleciały w poszukiwaniu Stelli.
-Stella! Stella! Odezwij się!-wolała Annie.
Papużka zauważyła dziewczynę na rogu sklepu zoologicznego.
-Stella. Halo? Już skończyliśmy!-powiedziała Annie, próbując rozchmurzyc Stelle.
-Tacy jesteście? Wykiwaliscie mnie, tylko po to, żeby porozmawiać z innymi papugami?!
-Co? Stella nic nie rozumiem.... o co Ci chodzi? Kerni i James spotkali tylko swoich rodziców. Nie widzieli ich bardzo dawno. Myśleli, że zginęli. Nie miej im tego za złe.
-Tak?! A to, ze powiedzieli o ludziach,,potwory" to już nie jest złe?- powiedziała Stella.
-Ale oni nie mieli na myśli Ciebie tylko innych....-odparła Annie.
-Tak to kogo? - zapytała Stella i odeszła.
-Stella stój!- wykrzyknela Annie i poleciała za dziewczyną, lecz nie mogła jej znaleźć.
CZYTASZ
Wybraniec
AdventurePewien samiec papuzki falistej został wybrany aby zapobiedz wyłożeniu papug do sklepów na całym świecie. Trafią do Nowego Jorku, gdzie spotyka dziewczynkę o imieniu Stella. Stelli zadaniem jest zapobiedz wywozeniu papug z ich naturalnego środowiska...