MichaelNiepewnie wyszedłem z pokoju i od razu zauważyłem kuchnie do której się udałem. Przełknąłem ślinę widząc Caluma oraz Ashtona rozmawiających jakby nigdy nic.
- Siadaj Luke a nie tak stoisz. Co się z tobą dzisiaj dzieje? - na słowa Hooda usiadłem przy stole i wziąłem głęboki wdech.
- Emm... Muszę w-wam coś pow-wiedzieć - wyjąkałem.
- Okey teraz już serio się martwię.
- Co ci Hemmo? - o mój boże poranna chrypa Ashtona to najpiękniejsze co słyszałem zaraz po filmiku Alexa i głosie Luke'a.
- B-bo... Ja to nie ja. - dopiero po chwili ogarnąłem jak to głupio zabrzmiało. - Znaczy... Ja nie jestem L-Luke'iem.
- Uwierz mi chłopie, że twoje żarty są badziewne.
- Nie żartuje! - pisnąłem co w wykonaniu tego głosu zabrzmiało przynajmniej dziwnie. - Nazywam się Michael Clifford, mam siedemnaście lat, mieszkam w Sydney... - wymieniałem chaotycznie.
- Clifford? Serio? - parsknęli śmiechem który skojarzył mi się ze śmiechem Tylera. Niezauważalnie skuliłem się trochę wystraszony wspomnieniami ze szkolnego korytarza. - Nie stać się na wymyślenie jeszcze bardziej idiotycznego nazwiska?
- Idę do pokoju. - szepnąłem niemalże biegnąc do pomieszczenia.
Złapałem za komórkę i niemalże rozpłakałem się nie znając hasła. Kiedyś nie byłem taki wrażliwy i niepewny. To ludzie w szkole zmienili moje zdanie o sobie oraz mój charakter.
Bezmyślnie przyciskałem guzik w najnowszym iPhone'ie i nagle pojawił się ekran. Dzięki ci boże za opcje odczytywania linii papilarnych! Znów się zawiesiłem. Do kogo miałem zadzwonić? "Hey mamo, chyba zamieniłem się ciałami z moim idolem i zaczynam poważnie panikować. Proszę pomóż mi"?
W końcu zdecydowałem się wybrać swój numer i napisać wiadomość o zwykłej treści"Halo?"
Luke
Chłopak miał naprawdę podobny styl do mnie. W jego szafie dominowały czarne rurki i koszulki z logami zespołów oraz flanelowe koszule. Prawdopodobnie miał iść dziś do szkoły jednak i tak było już po ósmej, a ja nie wiedziałem gdzie znajduje się placówka. Zauważyłem również kilka dużych, miękkich swetrów, białe rurki i cztery wianki z sztucznych kwiatów na co skrzywiłem się nieznacznie. Ubrałem się starając powstrzymać od spoglądania na dolne części ciała jednak...
Cholera ten chłopak był wielki. Napewno większy ode mnie. W pokoju zabrzmiał telefon ukazując mi nową wiadomość. Nie było kodu więc z łatwością odczytałem krótką wiadomość wysłaną z mojej komórki.
"Kim jesteś i skąd masz mój iPhone?!"
"Przepraszam, nie będę nic dotykać. Tylko... Em jesteś Luke prawda?"
"Tak."
"Chyba masz moje ciało... Niebieskie włosy i zielone oczy?"
"Ta, to napewno ty. Masz to odkręcić!"
"Jestem spanikowany, okropnie się boję i nie mam nawet kogo poprosić o pomoc. Wcale nie pomagasz mi krzycząc na mnie."
"Nic mnie to kurwa nie obchodzi! Chce znów być sobą, a nie jakimś... Nieważne"
I właśnie w tym momencie padła mi bateria. Jak najszybciej podłączyłem urządzenie do ładowarki i nieźle wkurzony usiadłem do komputera który okazał się być już włączony. Przede mną pojawił się jakiś skomplikowany panel. Spuściłem to na dół i ukazał mi się pulpit ze mną na tapecie. Przerzuciłem na następne tło i na szczęście było to logo jakiegoś nieznanego mi zespołu.
Pierwsze co mi się rzuciło w oczy to plik wideo z Alexem na miniaturce i podpisem "OMG", folder oznaczony jako "Umiesz już tak dużo, nie przestawaj!" oraz folder "pliki do filmików" który zablokowany był kodem.
Δ•Δ•Δ
Za chwilę idę do kina na "Zanim się pojawiłeś" i o mój boże tam będzie piosenka Imagine Dragons!!! <3
Tak czy inaczej...
Miłego dnia i nocy wszystkim!
CZYTASZ
Obce Ciało / Muke
FanfictionCo się stanie jeśli idol obudzi się w ciele swojego zboczonego fana? Cóż, trzeba to sprawdzić...