Bonus

5K 406 219
                                    

SMUT SMUT SMUT

Michael

Nie wiem ile czasu minęło, odkąd jesteśmy razem. Nadal pamiętam to uczucie, kiedy trójka chłopaków, których byłem fanem, spytała o dołączenie do nich. Byłem już z nimi na europejskiej części trasy z naszej nowej płyty. Naszej.
Teraz mieliśmy przerwę, którą spędzaliśmy w rodzinnym mieście.

- Mikeeey chooodź do mnieee! - zajęczał Luke z mojego nowego łóżka. Tak. Udało mi się zdobyć duże łóżko.

Spojrzałem w jego stronę i zobaczyłem jeden z najlepszych momentów w jakich widziałem tego chłopaka. Leżał tam, otulony kocykiem z pluszowym pingwinem w ramionach. Spod materiału wystawała tylko jego rozczochrana czupryna i zaspane oczy.

- Nie. To ty wstań śpiochu. - wytknąłem do niego język i wróciłem do pisania z ludźmi na Twitterze.

Przyjaciele proponowali mi tą małą, ale bardzo wiele znaczącą zmianę na @Michael5SOS ale i tak już dość zawiodłem moich widzów mniejszą częstotliwością wstawiania filmów przez koncerty. Więc pozostałem przy moim oryginalnym @Hentai które zaskrobiło sobie serca tylu ludzi.

- No dawaj Mike! Chce Cashton'a!

- Ale oni są u siebie w domach Lukey. - powiedziałem nieco zdziwiony.

- Hentai rusz swoją zboczoną częścią umysłu! - rzucił we mnie poduszką. Dodam tylko, że dzięki jednej z Moich Fanek poduszkę zdobiła poszewka z napisem HENTAI.

- A więc tak chcesz się bawić? - zamruczałem wstając od komputera.

- Śniłeś mi się. - wyszeptał kiedy odłożyłem na bok jego ukochanego pluszaka, którego poznał tamtej fatalnej nocy.

- Co robiłem? - odkryłem blondyna i usiadłem na nim okrakiem.

- Pieprzyłeś mnie tak dobrze... - westchnął - I nagraliśmy to, żebyś zrobił z tego Cashton'a.

- Więc zróbmy z tego rzeczywistość. - przygryzłem płatek jego ucha, sięgając po mikrofon, który stał na szafce przy meblu. Ustawiłem go dobrze i włączyłem jednocześnie urochamiając nagrywanie.

Wbiłem się w usta niebieskookiego dłońmi błądząc po jego torsie. Chłopak przyciągnął mnie jeszcze bliżej siebie chcąc stworzyć między nami tarcie, jednocześnie zmuszając mnie do zdjęcia koszulki. Od razu przyssał się do mojej szyi oraz obojczyków zostawiając tam kilka śladów.

- Taki piękny chłopiec - westchnąłem wciskając się w rolę Ashton'a.

- Och potrzebuje cię tatusiu! - Zajęczał blondyn kiedy pastwiłem się nad jednym z jego sutków. Zsunąłem się pocałunkami na jego podbrzusze, a niebieskooki wręcz desperacko sięgnął do sznurków od moich dresów. Rozwiązał je i strzelił gumą od bokserek pokazując tym samym, że mam je zdjąć, bo on nie ma tak długich rąk. Szybko pozbyłem się ubrania i sięgnąłem na szafkę po buteleczkę lubrykantu. Wylałem odpowiednią ilość na palce, po czym wsunąłem jeden z nich w Luke'a, na co ten pisnął.

- Czego byś chciał maluszku? - Zamruczałem poruszając palcem w jego wnętrzu.

- W-więcej! Pro-osze tat-tusiu!

Obce Ciało / MukeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz