- Hej , Darina - usłyszałam nagle
Rozpoznałam pana Madisona dopiero , gdy zjechał z drogi swoim srebrzystym SUV-em . Ojciec Summer , architekt , teraz ograniczył pracę , żeby móc pomóc żonie przeżyć żal po stracie córki . Kiedy wysiadł z samochodu , zobaczyłam , jaki jest blady . Wyglądał na wykończonego .
- Jakiś problem ? - spytał .
- Zabrakło mi benzyny - przyznałam .
Skinął głową .
- Nie zliczyłbym , ile razy mówiłem Summer , że powinna sprawdzać , czy ma benzynę w baku .
- Tak , wiem tępol za mnie .
- Też mnie nigdy nie słuchała . Dzieci ..
Biedak . Czułam się niemal winna , że żyję .
- Na szczęście dla ciebie , nadjechałem - powiedział , wyjmując z bagażnika zielony kanister . Otworzył go i do moich nozdrzy wdarł się charakterystyczny zapach benzyny . Popatrzyłam , jak pan Madison wlewa zawartość kanistra do baku mojego samochodu . -Powinno wystarczyć na drogę do domu .
CZYTASZ
Nie Umarli
ParanormalCoś dziwnego i groźnego dzieje się w szkole w Ellerton . W ciągu jednego roku zginęło tragicznie czworo uczniów : Jonas, Arizona, Sunmmer i Phoenix . Jonas Jonson był pierwszy, zginął w wypadku motocyklowym, którego przyczyny wciąż wywołują wiele w...