12

693 57 34
                                    

*Oczami Nialla*

Stałem przed domem Harrego, nie wiedząc co zrobić. Zapukać czy wejść? O spodnie wytarłem już trochę spocone dłonie i niepewnie zapukałem. Moje kolana zmiękły, gdy Harry stanął w drzwiach. Czemu znowu mi się to przytrafia? Choć tym razem mi się to podoba.

-Niall? Wiem, że jestem boski i mega przystojny, ale przestań już się gapić. Proszę. 

Zaśmiałem się cicho i wszedłem.

-Usiądź w salonie. Ja zaraz przyjdę tylko ubiorę jakiś T-shirt. A ty opanuj to co jest w Twoich spodniach, bo się niepokoję. 

Uśmiechną się i wskazał na moje kroczę. Odruchowo też tam spojrzałem i jednak miał racje. Jak on na mnie działa. Ze spuszczoną głową ruszyłem do salonu.

-To nic złego kochanie. A nawet mi się podoba to, jak na Ciebie działam.- wymruczał mi do ucha, ale gdy się odwróciłem już wchodził do schodach po jakąś koszulkę to ubrania. 

Nie musiałem długo czekać, bo już po chwili Harry przyszedł. 

-To czego sobie życzysz? 

-Chcę do Ciebie dołączyć.

-Dokładnie?

-Chodzi mi o to, że chce tak jak ty i Louis. Wyśmiewać się z innym i tak dalej. W skrócie, chcę być takim chodzącym wpierdolem. 

-Śmieszny jesteś NIall. - czemu mu do śmiechu?

-Czemu nie? - wyjęczałem. Myślałem, że gładko pójdzie.

-Nie pasujesz. I nie dasz rady. Możemy się przyjaźnić, możemy nawet razem na przerwach przebywać, ale tylko jeżeli tak jak mówiłeś będziesz chociaż wredny. Tylko tyle możesz zrobić. 

-Dziękuję. Ratujesz mnie. - rzuciłem mu się na szyję i mocno przytuliłem. Można w sumie powiedzieć, że się na niego rzuciłem.

Przez mój wybuch, ja leżałem na nim.  Zauważyłem figlarny uśmiech na twarzy Harrego, więc sprowokowałem go.

-Na co czekasz? - poruszyłem jedną brwią i w tym momencie poczułem jedną rękę na moim udzie.

Zniżyłem się i złączyłem nasze wargi w namiętnym pocałunku. Umyślnie  otarłem się o niego, co wywołało u niego jęk, stłumiony przez moje usta. Spodobało mi się to, więc zrobiłem to jeszcze parę razy.    

-Nie igraj ze mną.

-Bo?

-Bo to.

Wziął mnie za ręce i zaciągnął do sypialni, gdzie przeżyłem świetną noc. 

Nie uciekaj. Nic Ci nie zrobię. [Narry]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz