15

666 43 17
                                    

Niall

-Harreh... Nie dziś. Nie teraz.

Harry odsunął się ode mnie i spojrzał na mnie ze zmartwieniem. 

-Ni? Co się stało?

-Nic. To znaczy nie ważne... Po prostu źle się czuję. Pójdę się przejść.Jeżeli bardzo chcesz seksu, oddam Ci się wieczorem, bez gadania.

-Kochanie - te słowo było przepełnione miłością. Przytulił się do mnie i kontynuował - Nie chcę , byś mi się oddawał, jakbyś był moją zabawką. Kocham Cię i jeżeli dziś ma być seks, to tylko wtedy, gdy ty też będziesz tego chciał. Jeżeli ja będę miał ochotę, a ty nie, będę musiał jakoś wytrzymać. - odsunął się ode mnie i wyszeptał mi do ucha - Choć  ciężko się powstrzymać przy Twoim ciele. 

-A co jeżeli ja będę chciał a ty nie? - lubię go podpuszczać

-Uwierz słodziutki, że ja zawsze mam ochotę na ten śliczny tyłeczek.

Klepnął mnie w tyłek, gdy ja kierowałem się do drzwi.

-Zdzwoń gdyby coś się działo. Kocham Cię. 

-Też Cię kocham.

Tak naprawdę nie miałem planu gdzie iść. Po krótki namyśle postanowiłem pójść do parku. Usiadłem na jednej z ławek i zaczął myśleć o rzeczach zupełnie przypadkowych. Co zjem dziś na kolację?  Co jutro będę robił? Z tych zamyśleń wyrwało mnie chrząkniecie. Podniosłem głowę i mało co nie spadłem z ławki.

-C-co ty tu r-robisz?

-Szczerze? Przechadzam się, ale jeżeli już Cię spotkałem to będzie  zabawa. Zayn i Liam poszli do kina czyli... 

Na jego ustach pojawił się złowieszczy uśmieszek. Chyba już się domyśliłem co on chce zrobić. Postanowiłem jednak udawać, że nie wiem o co chodzi.

-Domyślasz się kochaniutki? - pokręciłem głową, że nie. - Pójdziesz ze mną.

-Nie. - powiedział stanowczo, choć w środku już płakałem. 

-Ależ ty nie masz wyboru. Choć w sumie masz. Albo pójdziesz samowolnie, albo ja Cię wezmę siłą. To jak?

Wstałem powoli z ławki. Postanowiłem się już z nim nie kłócić. Wiem, że mógłby wziąć mnie siłą. Wolę już go nie wkurwiać. Wiem też, że nie będzie co się stawiać w domu Zayna. Muszę to przeżyć. Tylko żeby Harry o niczym się nie dowiedział. 


Wiem, że nie będzie tych komentarzy, ale brakowało mi pisania.

Prosiłabym tylko o jakiśkolwiek odzew  przy tym ff.

Dość długo się zbierałam do tego rozdziału.

Chyba coś z tego wyszło.

Mam nadzieję, że nie aż taki słaby wyszedł. 

Kocham was xx

Nie uciekaj. Nic Ci nie zrobię. [Narry]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz