18

658 37 34
                                    

*Oczami Harrego*

Po tym jak Niall wyszedł z domu, nie miałem co robić. Postanowiłem się umyć, coś zjeść i obejrzeć telewizję. W tym momencie siedziałem na kanapie w salonie i przeglądałem durne seriale.

Usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi, nawet nie fatygowałem się, by wstać i go powitać.Wiedziałem, że to Niall.

-H-harry?

-Czego chcesz Niall? - warknąłem. 

Nawet nie wiem czemu tak zareagowałem, ale pożałowałem tego. Niestety za późno. Niall schował się w kuchni i zaczął cicho łkać. Zrobiło mi się przykro, ale nie chciałem się łamać. Postawiłem na swoim. Rozsiadłem się na kanapie i podgłośniłem telewizor. 

Siedzieliśmy  oddzielnie dłuższy czas, lecz ktoś zadzwonił do drzwi. Nie zwracałem na to uwagi, dopóki ta osoba dzwoniła już  chyba ze 2 minuty. Czy Niall się nie ruszy? 

-Niall, do cholery! Otwórz te pieprzone drzwi!

Słyszałem jak się podnosi i otwiera drzwi. W końcu. Może trochę przesadziłem z krzyczeniem na niego, ale w dupie z tym.

-Dzień Dobry Pani. - Pani? Co do cholery?

-Dzień Dobry. Jest Harry?

-Um... Tak, proszę.

-Dziękuję. Gemma choć.

Co?! Czego matka chcę tu. I to jeszcze z Gem.

*Oczami Nialla*  

Gemma? To nie możliwe.

Próg przekroczyła kobieta, z którą rozmawiałem a za nią Gemma. Nie ukrywam dalej jest piękna. Tylko teraz do tego jeszcze seksowna. 

-Niall?

-Gemma.

Dziewczyna podbiegła do mnie i mocno uściskała. Oddałem uścisk, dalej nie wierząc w to, że moja pierwsza miłość tu jest. Tak. Jestem biseksualny. Do tego, że lubię chłopców doszedłem później. A Gem była pierwsza. 

-Tęskniłam. 

-Ja też.

-Co do cholery?!

-O, cześć braciszku.

Gdy krzyknął mimowolnie się skuliłem.

-Czego, do kurwy nędzy, tulisz się do mojego chłopaka?! 

-Chło...chłopaka?

-Tia...

-Ni... To prawda? Jesteś z moim bratem?

-T-tak... Teraz się dowiedziałem, że ma siostrę, i że jest to moja pierwsza miłość.

-Ty chodziłeś z Gemmą?

-Tak, Harry. Niall i ja byliśmy razem w ...  pierwszej gimnazjum?- spojrzała na mnie sprawdzić, czy dobrze mówi.

-Od drugiej do trzeciej. - musiałem niestety ją poprawić.

-Przepraszam Nini.

-Nic nie szkodzi.

-Dobra koniec tych pieprzonych czułości.

-Synku, daj spokój.

-Ucisz się matko. Chcę wiedzieć jedno, choć to jest oczywiste, jeżeli mnie nie okłamałeś Niall. - już wiem o co chce spytać i wcale mi się to nie podoba. - Pieprzyliście się?

-Synu!

-Zamknij się!

-Tak, ale? Niall czy ty... 

Siedziałem cały czas cicho.

-Powiedział mi, że jest cholernym prawiczkiem. Kurwa! 

Znów uniósł głos. Nie wytrzymałem i zacząłem cicho płakać. Niestety Harry to zauważył. 

-Nie rycz teraz. Było mnie nie okłamywać, pieprzona suko. 

Splunął i ruszył schodami na górę. Usłyszałem trzask drzwi i usunąłem się na ziemię. 

Wszystko spieprzyłem. 



Nie uciekaj. Nic Ci nie zrobię. [Narry]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz