*Oczami Harrego*
Po tym jak Niall wyszedł z domu, nie miałem co robić. Postanowiłem się umyć, coś zjeść i obejrzeć telewizję. W tym momencie siedziałem na kanapie w salonie i przeglądałem durne seriale.
Usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi, nawet nie fatygowałem się, by wstać i go powitać.Wiedziałem, że to Niall.
-H-harry?
-Czego chcesz Niall? - warknąłem.
Nawet nie wiem czemu tak zareagowałem, ale pożałowałem tego. Niestety za późno. Niall schował się w kuchni i zaczął cicho łkać. Zrobiło mi się przykro, ale nie chciałem się łamać. Postawiłem na swoim. Rozsiadłem się na kanapie i podgłośniłem telewizor.
Siedzieliśmy oddzielnie dłuższy czas, lecz ktoś zadzwonił do drzwi. Nie zwracałem na to uwagi, dopóki ta osoba dzwoniła już chyba ze 2 minuty. Czy Niall się nie ruszy?
-Niall, do cholery! Otwórz te pieprzone drzwi!
Słyszałem jak się podnosi i otwiera drzwi. W końcu. Może trochę przesadziłem z krzyczeniem na niego, ale w dupie z tym.
-Dzień Dobry Pani. - Pani? Co do cholery?
-Dzień Dobry. Jest Harry?
-Um... Tak, proszę.
-Dziękuję. Gemma choć.
Co?! Czego matka chcę tu. I to jeszcze z Gem.
*Oczami Nialla*
Gemma? To nie możliwe.
Próg przekroczyła kobieta, z którą rozmawiałem a za nią Gemma. Nie ukrywam dalej jest piękna. Tylko teraz do tego jeszcze seksowna.
-Niall?
-Gemma.
Dziewczyna podbiegła do mnie i mocno uściskała. Oddałem uścisk, dalej nie wierząc w to, że moja pierwsza miłość tu jest. Tak. Jestem biseksualny. Do tego, że lubię chłopców doszedłem później. A Gem była pierwsza.
-Tęskniłam.
-Ja też.
-Co do cholery?!
-O, cześć braciszku.
Gdy krzyknął mimowolnie się skuliłem.
-Czego, do kurwy nędzy, tulisz się do mojego chłopaka?!
-Chło...chłopaka?
-Tia...
-Ni... To prawda? Jesteś z moim bratem?
-T-tak... Teraz się dowiedziałem, że ma siostrę, i że jest to moja pierwsza miłość.
-Ty chodziłeś z Gemmą?
-Tak, Harry. Niall i ja byliśmy razem w ... pierwszej gimnazjum?- spojrzała na mnie sprawdzić, czy dobrze mówi.
-Od drugiej do trzeciej. - musiałem niestety ją poprawić.
-Przepraszam Nini.
-Nic nie szkodzi.
-Dobra koniec tych pieprzonych czułości.
-Synku, daj spokój.
-Ucisz się matko. Chcę wiedzieć jedno, choć to jest oczywiste, jeżeli mnie nie okłamałeś Niall. - już wiem o co chce spytać i wcale mi się to nie podoba. - Pieprzyliście się?
-Synu!
-Zamknij się!
-Tak, ale? Niall czy ty...
Siedziałem cały czas cicho.
-Powiedział mi, że jest cholernym prawiczkiem. Kurwa!
Znów uniósł głos. Nie wytrzymałem i zacząłem cicho płakać. Niestety Harry to zauważył.
-Nie rycz teraz. Było mnie nie okłamywać, pieprzona suko.
Splunął i ruszył schodami na górę. Usłyszałem trzask drzwi i usunąłem się na ziemię.
Wszystko spieprzyłem.

CZYTASZ
Nie uciekaj. Nic Ci nie zrobię. [Narry]
FanfictionNiall, 16 lat. Nieśmiały chłopak, niska samoocena. W szkole ma tylko jednego przyjaciela Zayn'a. Harry razem z przyjacielem Louis'em zamierza trochę namieszać w nudnym życiu Niall'a. Jak to się skończy? W tym ff mogą wystąpić wulgaryzmy, sceny +18...