Aurora usiadła naprzeciwko Paula. Czy to było dla nich dwojga niebezpieczne? Lucy myślała nad tym zagryzając wargę i stukając palcem w stół, w tym czasie ta dwójka ciągle na siebie spoglądała.
-Podoba mi się twój sweter.- powiedział Paul wskazując na napis znajdujący się na jej piersi.
-Dzięki.- Rory uśmiechnęła się podnosząc widelec i dźgając nim w kawałek swojego steka, odrywając od niego kawałek mięsa i wkładając do ust, nie odrywając wzroku od Paula.-Tatusiu.
-Więc!- Lucy klasnęła w dłonie odsuwając swoje jedzenie. - Zagramy w zadawanie pytań? Będziecie mieć okazję by się lepiej poznać.
Paul uśmiechnął się kładąc swoją dłoń na jej i skinął głową.- Lubię to, nawet kocham.
-Skąd jesteś?-Zapytała Aurora zauważając jego akcent.- Nie brzmisz jakbyś przyjechał z tej części. Londyn, wiesz.
-Liverpool.- Odpowiedział kręcąc widelcem, na którym znajdowało się jedzenie.-Przyjechałem tutaj, żeby zostań nauczycielem muzyki.
-Oh kocham muzykę.-Rory uśmiechnęła się odkładając widelec i płucząc gardło.- Mój typ to rock'n roll.
Oczy Paula zabłyszczały.-Kocham rock'n roll.
-Mama się z tym nie zgadza.-Rory spojrzała na mamę z lekkim grymasem.-Ona lubi Beethoven'a i tego typu gówno.
-Aurora.- Lucy pisnęła trzymając głowę w dłoniach.- Maniery.
-Kocham Chucka Berry, Elvisa, Little Richarda... Wiesz, ten typ.
-O, ja też! Grasz na jakimś instrumencie?- Zapytał zaintrygowany.- Lucy nadal im się przyglądała.
-Nie, ale naprawdę chciałabym się nauczyć grać na gitarze.- Westchnęła uśmiechając się lekko.- Potrafisz? Może mógłbyś mnie nauczyć? Moglibyśmy zacisnąć więzi.
-Wiesz co, byłbym bardziej niż szczęśliwy gdybym mógł cię uczyć.
-Wspaniale! Rory uśmiechnęła się, po czym wróciła do kolacji.- Tak, więc przypomnij mi ile masz lat?
Lucy lekko kopnęła córkę w kostkę.
-Oh, Dwadzieścia dwa.-Odchrząknął lekko się rumieniąc.
Rory uniosła brew.- Wiesz mój drogi, że moja mama ma czterdzieści, prawda?- Lucy zadławiła się swoim jedzeniem odwracając wzrok.
Paul przesunął się, udając, że jest mu niewygodnie.- Tak, wiem Rory.
Rory skrzywiła się, na co Paul nieznacznie się uśmiechnął.-Trochę to dziwne.- Zaśmiała się.- Mam 17 lat, jestem niewiele młodsza od ciebie, tato.
-Dobrze, komu budyń?- Zapytała Lucy kierując spojrzenie na Paula, patrzącego ciepłym wzrokiem na jej córkę.
Lucy wiedziała, ze teraz powinna zacząć się martwić.
CZYTASZ
Daddy
Fanfiction-Czy mam zacząć nazywać cię tatusiem? -O Boże, dopomóż mi jeśli to zrobisz. Opowiadanie zawiera wiele wulgaryzmów i scen 18+! Osiągnięcia: #42 miejsce w fanfiction *01.11.2016r #6 miejsce w różne *04.01.2019r