Rose co było w tym smsie ? Dlaczego tak dziwnie się zachowujesz !
Nic takiego - odpowiedziałam szybko. Nie chciałam, aby dowiedział się co było w tym SMS-ie.
Nie chciałam żeby ktokolwiek wiedział o nich, gdyby się dowiedzieli kazaliby mi zgłosić się na policję. Ale przyznam, że troche się niepokoje tymi smsami.Napewno?
Tak
Nathan POV:
Okej.- powiedziałem tak ale napewno tego tak nie zostawie. Musze dowiedzieć się co było w tym smsie!
Rose POV:
Dojechaliśmy do domu. Szybko opuściłam samochód mówiąc krótkie dzięki i pobiegłam do swojego pokoju.
Położyłam się na łóżku rozmyślając o tym smsie. Nie wiedząc kiedy zasnełam............
11:05Obudził mnie hałas dobiegający z kuchni. Założyłam moje niebieskie laczki na nogi i ruszyłam na dół. Kiedy weszłam do kuchni zauważyłam jak Nathan próbował zrobić śniadanie.
Stałam za lekko uchylonymi drzwiami i przyglądałam się jemu. Stałam tak przez dłuższą chwile, gdy nagle Nathan odwrócił się w moją stronę i uśmiechnął szeroko.
Odwzajemniłam uśmiech i odezwałam się :
Może pomoge ci w śniadaniu? - Spytałam widząc że sobie nie radzi.
On jedynie pokrecił twierdzącą głową.
Związałam moje włosy w niechlujnego koka i założyłam fartuszek.
To co robimy?- spytałam ciekawa.
Pizze- odpowiedział sięgając do szafki po potrzebne składniki.
••••••••••••
Wszystkie składniki były już wyjęte więc zaczeliśmy przygotowywać śniadanie.
Wyjełam miskę i wrzuciłam do niej potrzebne składniki i zorientowałam się że czegoś brakuje... Mąki!- krzyknełam w myślach.
Podasz mąkę Nat?
Oczywiście- powiedział z małym uśmiechem na twarzy. Nie wiedziałam o co mu może chodzić ale po chwili już się domyślałam.
Nathan włożył rękę do mąki i rzucił się na mnie. Zaczełam uciekać i piszczeć. Po drodze złapałam garść mąki. Wybiegłam z kuchni i zaczełam się kierować do salonu. Biegałam do okoła kanapy gdy nagle Nathan przeskoczył kanapę i mnie złapał. Rzucił mnie na kanape i obsmarował mąką. Ja nie pozostałam mu dłużna. Po chwili Nathan był cały w mące, nawet włosy miał białę. Zaczeliśmy się obydwoje śmiać. Nie mogliśmy się powstrzymać, śmialiśmy się bez opamiętania. Gdy już się uspokoiliśmy wróciliśmy do gotowania. Po 2 godzinach pizza była już gotowa. Przemyliśmy ręce i zasiedliśmy do stołu. Powiem szczeże, że pizza była wyśmienita.
Gdy na moim talerzu nie było ani jednego okruszka poszłam do siebie aby się przebrać a Nathan włożył naczynia do zmywarki.Pół godziny później wrócił Ashton.
.........
Chłopaki postanowili wyjść do klubu, aby uczcić to, że Ash dostał prace, więc zaczeli przygotowania. Po krótkim namyśle postanowiłam, że udam się wraz z nimi i zaprosze Emmę bo dawno nie spędzałyśmy razem czasu wolnego. Dziesięć minut później Emma już siedziała u mnie w pokoju i wybierała dla nas strój. Po przewruceniu mojej szafy do góry nogami postanowiłyśmy, że Emma założy czarną sukienkę z koronką gdzie niegdzie, a ja czerwoną z paskiem na tali. Ta sukienka podkreślała moją sylwetkę. Zrobiłyśmy sobie makijarz, ale nie przesadziłyśmy, ponieważ podczas tańca nie chcemy aby z nas zpłynoł. Włosy lekko pokręciłyśmy. Wyszłyśmy z mojego pokoju i udałyśmy się do salonu. Tam czekali na nas już Ashton i Nathan. Powiem szczeże że wyglądają mega. Obaj mieli koszule i jeansowe spodnie a grzywki mieli postawione na lakier.
Wyszliśmy wszyscy z domu. Zamkneliśmy go i wsiedliśmy do auta Nathana. Chłopak sam oznajmił że to on nas zawiezie i przywiezie, więc nie będzie pił co też oznacza, że to Ashton upije się do nieprzytomności ( pomimo wieku Ashtonowi zdarzyło się już pare razy wypić) ponieważ ja i Emma jesteśmy jeszcze niepełnoletnie.
Po 30 min byliśmy już na miejscu. Poszliśmy z chłpakami zająć miejsce w kolejce a już po chwili byliśmy w środku. W powietrzu unosił się zapach dymu od papierosów i alkocholu jak w każdym klubie. Poszliśmy do baru i zamówiliśmy wodę a Ash drinka. Gdy nasze kubki były puste poszliśmy na parkiet tańczyć. Nathan z Ashtonem wyrwali już przy barze jakieś dwie dziewczyny, które teraz tańczyły z nimi na parkiecie. Ja zato tańczyłam z Emmą gdy nagle ktoś złapał mnię w tali i obrócił do siebie przodem. To był chłopak, który miał max 18 lat. Był dobrze zbudowany- można było łatwo zobaczyć, ponieważ jego bluska opinała jego tors. Na początku próbowałam go ignorować,ale gdy próbowałam odejść ten łapał mnie w tali i przysówał coraz bliżej siebie. Bezczelny! Próbowałam się wyrwać, ale trzymał mnie zbyt mocno aby mi się to udało.
Nathan POV:
Szłem do baru po napój gdy nagle na parkiecie zaówarzyłem Rose szarpiącą się z jakimś facetem. Podeszłem szybkim krokiem do nich i odepchnołem go od Rose. Ona zaś podbiegła szybko do Emmy. Wokół nas zebrało się wiele ludzi. Chłopak żucił się na mnie i zaczoł bić pięścią, ja nie zostałem mu dłużny i też zaczołem walić go pięścią. W oddali było słychać krzyki dziewczyn, ale nie zwracałem na to uwagi. Walnełem go pięścią w twarz tak, że z nosa zaczeła lecieć krew. Chłopak wogule nie zwracając uwagi na swój nos walnoł mnie z całej siłu w brzuch. Zgiołem się z bulu a ten dalej zadawał mi ciosy. Oddawałem mu je.W pewnym momencie przyszła ochrona i wyprosiła nas z klubu. Tuż za mną szli Ashton, Emma i Rose. Wsiedliśmy do samochodu w ciszy i odjechaliśmy.
Rose POV:
Byliśmy już w domu. Po drodze odwieźliśmy Emmę do jej domu a Ashton położył się spać, ponieważ nawet nie umiał dobrze ustać. Poszłam do kuchni po apteczke a Nathanowi kazałam usiąść. Kiedy wróciłam do niego polałam wacik odkażaczem i lekko przecierałam mu twarz. Chłopak co jakiś czas syczał z bulu.
Czemu go pobiłeś? - to pytanie siedział we mnie od wydarzenia w klubie.
Chciał żebyś z nim tańczyła a widziałem że ty nie chciałaś! - powiedziałem zaciskając rękę w pięść - jakby było trzeba to zrobił bym to jeszcze raz.
Dziękuje. A teraz sie nie ruszaj bo musze nałożyć ci opatrunek! Powiedziałam twardo.
Dobrze- powiedział śmiejąc się z mojej powagi a za chwile dołączyłam do niego.
W miłym nastroju poszliśmy do swoich pokoi. Wziełam bieliznę, piżamę i poszłam wziąść szybki prysznic. Wyszłam z prysznica około 5 min póżniej. Czułam się owiele lepiej, niż wtedy gdy miałam na sobie pot z dyskoteki. Wyszłam z łazienki i ruszyłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i rozmyślając zasnełam.
...........
Postaram się dodawać rozdziały raz na tydzień. Jeśli wam się podoba dawajcie gwiazdki.
Nati:*
CZYTASZ
Układ (nie) idealny
RomancePo śmierci rodziców życie Rose zmienia się o sto oiemdziesiąt stopni. Rose wiele razy próbuje skończyć ze swoim życiem. Jej starszy brat Ashton stał się nadopiekuńczy i stara się dać siostrze to co najlepsze...