ROZDZIAŁ 2

50 4 0
                                    

....mój kochany brat-Krystian!!!- krzycze i szybko zrywam się z łóżka i biegne w objęcia mojego braciszka.
-Dawno się nie widzieliśnu co nie siostra?-pyta z ironicznym uśmieszkiem-cieszysz się, że mnie widzisz?- dodaje i śmieje się jeszcze bardziej
-oczywiście, że tak idioto przecież nie widzieliśmy się pół roku-odsuwam się od niego i szturcham go łokciem .
Usiedliśmy na moim szpitalnym łóżku i rozmawialiśmy tak przez dwie godziny o tym co dzieje się w naszym życiu. Przypuszczam, że gadalibyśmy dłużej gdyby nie ta wredna pielęgniarka, która zaczęła się na nas wydzierać, że już dawno po odwiedzinach i ciszy nocnej, ale racja była już północ i widziałam w oczach Krystiana, że jest zmęczony. Porzegnałam się z bratem w uścisku i on wyszedł , a ja się położyłam.
-Już nie mogę się doczekać jutrzejszej niespodzianki- szepnęłam i po kilku minutach zasnęłam.

######################
Hejcia arbuziki (xD)

Wybaczcie, że dzisiaj taki któtki rozdział bo tylko ok. 190 słów , ale nie mam dzisiaj jakoś weny do pisania.
Obiecuje, że następny będzie o wiele dłuższy.

Mam do was jeszcze takie pytanko, a mianowicie czy chcecie do niektórych rozdziałów jakieś klimatyczne pioseneczki? Jak tak do piszcie w komentarzach i do następnego.
Elo mordki <3

It's..... complicated L.DOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz