Autor: Infinitka
Opis: Może się wydawać, że życie Dantego jest usłane różami, jednak nasze sostrzeżenia często odbiegają od prawdy. Gdy w grę wchodzi wirus dający mu nieśmiertelność, rozpoczyna się ciągła walka o rodzinę, która staje się jego największą słabością, a jednocześnie jedynym interesem wartym konfliktu.
Minusy:
- Nieliczne błędy interpukcyjne
- Powtórzenia "być" w kilku miejscach
- Trochę za dużo przekleństw
Plusy:
+ Dante!!! Kocham to imie :D
+ Niezbyt szybko rozwijająca się akcja.
+ Zabawne dialogi.
+ Brak jakichkolwiek błędów gramatycznych. Aż miło się czyta, naprawdę!
+ Długie rozdziały, co daje wrażenie czytania "papierwoej książki" (wiecie o co mi chodzi)
+ Oryginalny pomysł z wirusem
+ Sam tytuł ciekawy, chociaż nic nie mówiący, to jednak zachęcający (mnie) do czytania! :)
Rady:
*Pisz, pisz i jeszcze raz pisz! To co tworzysz potrafi nieźle wciągnąć!
Nie mam nic więcej do powiedzenia na temat tego opowiadania i pomimo tego, że nie udało mi się go całego przeczytać, na pewno w najbliższym czasie to zrobię! Autorce życzę mnóstwa weny, bo pomimo tak wspaniałego pomysłu każdy jej potrzebuje!!!
Moja ocena: 9/10! :)
UWAGA NOWOŚĆ! Za zgodą SrebrneCiacha, od których kradnę ten pomysł, będę robić krótkie wywiady z autorami, oczywiście, za zgodą autora, zapraszam.
Wywiad:
1. Dante, skąd pomysł na imię?
Dante to imię protagonisty z gry "Devil May Cry", którą osobiście bardzo lubię. Poza tym jest dość nietypowe, jak je wymyślałam nie spotkałam się z nim nigdzie, a takie właśnie imię było mi potrzebne. Inną genezę tego imienia, od strony rodziców Redfielda, mam zamiar przedstawić w innej już opowieści. :)
2. Jak zaczęłaś swoją przygodę z wattpadem? ^^
Żeby nikogo nie okłamać, to chyba przypomniałam sobie, że ktoś mnie gdzieś kiedyś pytał, czy piszę na Wattpad. Nigdy nie sprawdzałam tej strony, ale w końcu postanowiłam i uznałam to za ciekawą alternatywę dla papierowych książek. Potem dołączyłam do grupy Wattpad Polska i zaczęłam pisać coś na poważnie, coś do czego zbierałam się od bardzo długiego czasu, czyli właśnie "Redfield". :3
3. Jak długo powstawało Redfield? Z dnia na dzień czy raczej był to długofalowy proces?
"Redfield", którego udostępniam, jest zaledwie historią jednego pokolenia. Cała rodzina, którą będziemy mieli okazję poznać w jednym rozdziale, była tworzona przez jakieś trzy lata we współpracy z @Praszynka. Jestem tak zżyta z postaciami, że mapę myśli cech Dantego zrobiłam tylko po to, by sprawdzić, czy jest Garym Stu. Najlepsze jest to, że mimo iż wydaje się idealny, jego lista wad jest dłuższa niż zalet. :D
4. Czy postacie w "Redfield" są odzwierciedleniem cech charakteru znanych ci osób, czy są zupełnie wymyślone?
Każda postać ma w sobie cechy zarówno moje jak i @Praszynka. Dante jest moją nieco wyidealizowaną męska wersją, Ethana i moją przyjaciółkę różni jedynie płeć, kolor włosów i posiadanie rodziców. Baśka i Diana również są podobne, tylko jedna jest nieco delikatniejszą wersją drugiej. Dlatego tak łatwo mi się w nie wczuć, przewidzieć każdy ruch w każdej sytuacji. W każdym moim opowiadaniu postacie są w pewnym sensie częścią mnie. :)
5. Czy zechcesz zdradzić nam swoje marzenie?
Odwiedzić z przyjaciółką Nowy Jork, San Francisco i Roseville w Kalifornii. ❤
I być szczęśliwą. :3
Z mojej strony na dzisiaj to tyle, obiecuję doczytać do końca Redfield, bo naprawdę warto! Polecam go wszystkim bez wyjątku, bo na pewno coś was wciągnie i zaciekawi!
-------------------
UWAGA! Ważna informacja. Wyjeżdżam na wakacje, pojęcia nie mam kiedy wrócę, a co za tym idzie: nie wiem, kiedy pojawi się nowa recenzja lub kolejna część Kwiatu Jednej Nocy. Bardzo przepraszam tych, których opowiadań (już zgłoszonych) nie zdążyłam zrecenzować! Z pewnością zabiorę się za to jak tylko znajdę gdzieś internet!
Miłych wakacji wszystkim!
Lavender
CZYTASZ
x RECENZJE! ☆ x
NonfiksiMimo że recenzje są pobocznym projektem, a moją uwagę na pewno bardziej będzie pochłaniał Kwiat Jednej Nocy, to muszę zaznaczyć, że sama nie jestem ekspertką wybitną, wspaniałą, mądrą itd. O nie, ja też robię błędy, ale chciałabym, aby przynajmniej...