Dryń Dryń Dryń.... Zabije ten budzik, no ale muszę wstać bo dzisiaj idę do szkoły, jest godzina 6:30, lekcje zaczynają się o 8:00. Po sprawdzeniu aplikacji mozolnym krokiem poszl wybrać dzisiejszy strój do koszmaru. Macie takie dni że w szafie, u mnie w tym przypadku garderobie, macie pełno ciuchów a nie macie w co i tak się ubrać? Ja właśnie mam taki dzień, po kilku minutach wybrałam zestaw.

Poszłam do łazienki, tam wykonałam rutynowe rzeczy, mój makijaż składał się z tuszu do rzęs i pudru, nie maluję się jak te wszystkie plastiki. Kiedy wyszłam z łazienki na moim zegarze była już 7:17, spakowałam do mojej czarnej torby książki, zeszyty, jakiś długopis i telefon. Po spakowaniu się zeszlam na dół zjeść śniadanie, w kuchni była mama i robiła coś przy kuchence.
-Co robisz mamuś?
- Naleśniki, chcesz?-spytała nawet nie odwracając się
- Jeszcze się pytasz? Jasne że tak!
-To siadaj do stołu zaraz ci dam.
Kiedy już usiadłam przy stole mama dała mi talerz z naleśnikiem, podziękowałam jej serdecznym uśmiechem. Po zjedzeniu wzięłam kluczyki od motoru pożegnałam się z mamą i poszłam do garażu.
*10 minut później*
Właśnie wjeżdżam do budynku koszmaru zwanego szkołą. Parkuje motor na parkingu szkolnym, wszystkie oczy są skierowane na mnie. Nurt przejmuję się tym tylko idę dalej, kiedy weszłam do szkoły był jeden problem.... NIE WIEM GDZIE JEST SEKRETARIAT!!
Idę przez szkołę w poszukiwaniu tego pomieszczenia, nagle ktoś we mnie wpadł a wynikiem tego było że upadłam.
-Jejku przepraszam nie zauważyłam-usłyszałam jakiś damski głos
-Nic się nie stało-odpowiedziałam wstając
-Hej jestem Pamela-powiedziała brunetka
-Cześć Sky, możesz mi powiedzieć gdzie jest sekretariat?
-Jasne, tylko się odwróć.
Jak powiedziała tak zrobiłam, teraz w myślach zaczęłam sobie dłonią w czoło.
- Dzięki, idziesz ze mną?-spytałam
-Okejka
Razem poszłyśmy do gabinetu a tam przywitała mnie miła starsza pani ubrana w ołówkową sukienkę.
-Dzień dobry, jestem nową przyszłam po plan i kluczyki
-O... jasne Sky Ross?
-Tak to ja
- Dobrze, tu masz kluczyki do szafki i plan lekcji-powiedziała podając mi wszystko i dodatkowo karteczkę z numerkiem 140.
Wyszłam z Pamelą z pokoju i poszłyśmy pod szafki, włożyłam do niej kurtkę i ją zamknęłam.
- Hej kochanie- usłyszałam Dominica.
Odwróciłam się i zobaczyłam go z Chrisem, z którym nawet się nie przywitałam.
-Cześć kotku-powiedziałam i przytuliliśmy się.
-Domi poznaj Pamelę, Pamela poznaj Dominica.
Przywitali się kiwnięciem głowy.
-Dobra mycha dzisiaj jest impera u mnie przyjdziesz?-spytał Domi
-Ja i impreza?Zawsze tylko podaj adres
-Jura Street*
-Okej będę a teraz bajo- powiedziałam
- To dobrze papatki-pożegnaliśmy się przytulasem i poszli
- Dobra a teraz gadaj skąd znasz największe ciacha w szkole!-krzyknęła Pamela
-Poznaliśmy się na Skate Parku, w jakiej klasie jesteś?
- W 3a a ty
- Jesteśmy razem w klasie-powiedziałam
-Dobra idziemy do klasy, za chwilę mata
Weszliśmy równo z dzwonkiem.
*po lekcjach*
Lekcje mineły nudno, czyli jak zawsze, wyszłam ze szkoły a ktoś podziwiał mój motor.
- Te masz 3 sekundy aby odejść od mojego cacka-krzyknęłam z daleka
-To twoje?
-Nie twojej starej-odpowiedziałam ze sarkazmem
- Dobra spokojnie-podniosł ręce w geście obronnym
*30 minut później*
Jestem już w domu i kończę jedzenie obiadu.
Po zjedzeniu włożyłam talerz do zmywarki i poszłam na góre ubrać się na imprezę, która jest o 20, a jest 17.
Wybrałam zestawI poszłam do łazienki, wzięłam prysznic i umyłam włosy. Po prysznicu, ubrałam się i zaczęłam się malować
Pomalowałam jeszcze usta czerwoną szminką i byłam gotowa. Zobaczyłam na zegarku że już 19, dobra mam jeszcze godzinę zeszłam na dół i włączyłam film. Po godzinie film się skończył a ja poszłam się jeszcze przejrzeć w lusterku,gdy stwierdziłam że jest okej, zamówiłam taksówkę i wyszłam przed dom.
*45 min później*
Jestem pod domem przyjaciela gdzie już w dobre się odbywa impreza, weszłam do domu pewnym krokiem. Od razu poszłam do kuchni gdzie jest barek z alko.
Wypiłam już kilka drinków i poszłam do salonu, w głowie mi już szumiało od ilości procentów. Ktoś powiedział że gramy w butelkę, od razu tam ruszyłam. Gramy już kilka minut, w kółku siedzą: ja Domi, Chris,Pamela, jakieś plastiki i kilka chłopaków.
Chris kręci butelką i wiecie na kogo wypadło? Oczywiście że na mnie! Ja to mam szczęście(czuj ten sarkazm).
Podeszłam do niego usiadłam na jego kolanach okrakiem i wbiłam się w jego usta. Z tyłu było słuchać Uuuu....
Po tym jak się pocałowaliśmy usiadłam na swoim miejscu. Wziełam drinka i wypiłam resztę za jednym razem. Graliśmy dalej ale ja już nie wypadłam. Po 1 w nocy już ledwo się trzymam na nogach siedziałam na kanapie i zasypiałam. Chris też nieźle wstawiony siedzi koło mnie i cały czas coś gada.
Znalazłam Dominica na parkiecie, już po chwili tanczyliśmy,a raczej ocieraliśmy się o siebie. Koło 4 nad ranem zamówiłam taksówkę ledwo co dogadując się z gościem. Po wejściu do domu z trudem znalazłam się w pokoju, sciagłam tylko sukienkę i poszłam spać, już odpływałam kiedy ktoś zaczął walić w okno, podeszłam zaspana do niego i otworzyłam zobaczyłam tam w miarę już trzeźwego Chrisa.
- Co ty tu robisz?
-Przyszedłem do ciebie bo nie umiem spać.
-A co to ma ze mną wspólnego?
-Połóż się ze mną
-Okej choć
Kiedy podeszliśmy do lożka polozylismy się w nim, na od razu zasnęłam, mój kolega chyba też. Rano obudziłam się przez kogoś kto zaczął walić po drzwiach. Podeszm do nich wolnym krokiem i kiedy je otworzyłam zobaczyłam kogoś, kogo bym się nie spodziewałam....Hejo hej! Mamy 896 słow!!
Przepraszam za to że mnie nie było ale byłam u babci Nwm czy jutro będzie rozdział a jak już to krótki.
Dziekujei że czytacie!!
CZYTASZ
Zły Chłopiec Poznaje Złą Dziewczynę||S.G
FanficOna: 19 letnia dziewczyna o brązowych włosach i brązowych oczach. Jej 165 cm robi ją za małą, bezbromną dziewczynę z liceum, ale tak na prawdę jest przeciwieństwem. On: 19 latek o brązowych włosach i niemal czarnych oczach. Jego wzrost i postura tyl...