Nastał dzień zmian. Moje cele:
1.Poznać kogoś, żeby mu mówić o problemach. Taka bff, forever-together, kilometry się nie liczą kicia.(~kocham ten tekst~autorka.)
2.Nic nie jeść. Jak już to mały posiłek do 100kcl.
3.Być sobą.
4.Okłamywać matkę z żarciem.
5.SCHUDNĄĆ!~
Tak. Wszystko mam zaplanowane od A do Z. Jest już 7:00. Muszę wstać po spóźnię się na lekcję. Wstałam, podeszłam do szafy, wyciągnęłam bluzę z nike, czarne legginsy i białą bluzkę. To tego białe super stary. Obejrzałam się w lustrze-Wyglądasz jak balon. Dziewczyno ile ty żresz!-moja przyjaciółka jak zawsze pomocna. Na pewno lepiej pomaga niż moja matka.
--------------------------------------------------
Weszłam do klasy. Zauważyłam jak ktoś siedzi na moim miejscu.
-To moja ławka!-krzyknęłam na jakąś dziewczyna, a ta szybko odeszła. Niech wie kto rządzi. Suka. Usiadłam więc na moim miejscu, gdy poczułam jak ktoś koło mnie siada.
-Ile razy mam ci kurwa mówić, żebyś tu nie...-nie zdążyłam powiedzieć, bo ktoś mi przerwał. To nie była ta idiotka.
-Mi też miło cię widzieć.-powiedział i uśmiechnął się chamsko. O kurde to jakiś cud. Piękne, brązowe włosy i ta grzywka. Niebieskie oczy i te mięśnie. Był wysoki. (~ideał autorki :*~)
-Sory myślałam, że to ta laska.
-Nic się nie stało, Justin jestem.-podał mi rękę.
-Zoe.
-Ładne imię, ładnej dziewczyny.-o kurde czuję się jakbym się zarumieniła.
-Misiek choć. Zostaw tą suke.-przyszła jakaś brunetka. Nie wyglądała na plastik. Jej włosy były koloru ciemnego blondu.
-To pa.-powiedział i sobie odszedł. Debil.
Po lekcji odwiedziła mnie szanowna Lady P.
-Odwal się od Justina to mój chłopak! Ty jesteś taka tempa, że nawet nóż jest ostrzejszy gówniaro.
-Odpieprz się! A ty za to jesteś taka chamska, że nie wiem co!
-Uuuu pani idiotka się odezwała. Patrz lepiej na swój ryj. Masz na nim tyle podkładu, ale pod nim jest tyle syfów, że nie ma miejsca na kolejna.-powiedziała, a ja się rozryczałam, wiem jestem mega wrażliwa. Gdy już dotarłam do kibla, przybiegł za mną 4 dziewczyny. Nie znam ich dobrze, ale chodzą ze mną do klasy, parę razy gadałyśmy ze sobą.
-Nie przejmuj się, to zwykłą idiotka.-nie mogłam przestać płakać.
-Ale się wkurwiłam na nią. Jestem chyba bardziej wkurzona od ciebie.
Bardzo je lubię, wspierają mnie. Gdy wyszłam na dwór z nimi, tak Lady sobie siedziała z swoją bff. OMG żygać m się chce. Skrzywdziła mnie, a teraz się śmieją.
-Gdybym była tobą też bym się popłakała.-powiedziała i przytuliła mnie.
-Normalnie przegięła!
MAM NADZIEJĘ ŻE ROZDZIAŁ SIĘ PODOBA.
CZYTASZ
112 Kalorii
Teen FictionZoe była zdrowa... wmawiała sobie, że jest za gruba i co? Anoreksja gotowa.