Rozdział 1

216 17 4
                                    

Tsaaa, jestem 

Jak się nazywasz?

Zoe, a ty?

Artur, czemu tu jesteś?

A co cie to? Nie znam cię... a ty nie chcesz znać mnie

Fajny kolega c'nie? Przynajmniej mam z kim popisać... Tak ogólnie to wam nie powiedziałam co u mnie... Więc: 

Mój tato znalazł nową partnerkę, mnie olał całkowicie, moja siostra dowiedziała się, że ma raka, smutne ale co ja na to poradzę? Sprzedałam dom ''rodzinny'', po co mi taki wielki? Jak znalazłam się w tym ''więzieniu''? Inaczej tego nie da się nazwać, wszystko musi być idealne, punktualne. Każdy je swój posiłek osobno, nie da się za bardzo jak pogadać, więc czuję się taka samotna... Mała głupia księżniczka z Ciebie. Ty zawsze jesteś samotna! Tsaaa.. to mój jedyny przyjaciel, stworzony przez moją głowę, widzę go, słyszę go, czuję go. On nie ma imienia, to chłopak NN. Nikt inny go nie widzi, tylko ja. On to mój taki mały świat. 

*Wspomnienie*

Wróciłam do domu ze szkoły. Nic nie jadłam. Nic nie piłam. Poszłam do łazienki się zważyć. 35 kilo... nadal jestem gruba! Dlaczego ja??!  Nagle zaczęło mi się kręcić w głowie, zemdlałam... Kolejnego dnia obudziłam się w szpitalu, byłam w nim sama, potem przyszedł lekarz.

-Jak się czujesz Zoe? Wszystko w porządku?-zapytał zmartwiony.

-Ta-ak, co się mi stało?

-Masz anoreksję i to poważną, musisz zostać przewieziona do ośrodka, tam ci pomogą. Jeżeli twój chłopak, by nie zadzwonił po pogotowie, nie było by cię już.-powiedział i odszedł.

Mój chłopak?! Kto? Przecież nie mam chłopaka, nie spotykam się z nikim... Może to Justin? Niee... on miał wyjechać, może wrócił?

*koniec wspomnienia*


---------------------------

I JAK WAM SIĘ PODOBA 1 ROZDZIAŁ?

112 KaloriiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz