MARATON #2 Szczerość i nie wyznana prawda

219 15 2
                                    

Tytuł troszkę może nie pasować do niespodzianki na samym końcu 💙
Miłego czytania!

Chciałam zasnąć alo coś mnie tozproszyło spojżałam na zegarek 22:31. Puk-puk stukanie w okienko.
Kto by inny pszychodził do mnie o tej godzinie jak nie Chat. I miałam racje 😂.
-Witaj Princess.- nie zdążył wejść a już złapał moją dłoń i ją ucałował.
-Kici-ki może najpierw wejdziesz nie chcemy abyś spadł z dachu czyż nie ?
- Racja- wskoczył do środka i zamkną za sobą okirnko i jak naj szybciej wbiegł na moje łużko po czym ułożył się na jednej połówce od strony poduszek i zaczą ściskać moją nową czarną poduszke z nadrukiem czerwonego serca. Nie protestowałam wyglądał ... To nie był ani smutek ani radość ani podlizywanie mi się... Ten wzrok był nie winny i bardzo mnie zastanawiał. Myślał tak ok. 2 minuty
A w tym czasie usiadłam na drugiej połowie łużka i kicia mnie zapytała.
-Mari?
-hm?
-No mówimy że się kochamy... Całuje-emy się, robimy od casu do czasu jakieś malinki, rozumiemy się bez słów...
-Chat wiem to i to prawda- ja tak jak i on zaróżowiłam się - chat nie miej wontpliwości.
- Ale nie o to chodzi Marinette ! - kszykną był zdenerwowany i smutny a ja się o niego zamartwiałam o co mu chodzi ?
- Kociku nie ma co się ukrywać powiedz o co chodzi. - wyslałam mu mały ale promienny uśmiech.
- Mari bo my zachowywujemy się jak para ale nią nie jesteśmy i to mnie pszytłacza
- Chodzi o to że to biedronka cię pszytłacza ?
- Kiedy na nią patsze sądze że ją zjadam wzrokiem ...ale wtedy czuje się jagbym cię zdradzał... Ale nie mam jak bo nie.jesteśmy razem...
Miał racje na pewno to go bolało zupełnie o tym zapomniałam ale on... Nie wie że ja mam chłopaka który jest w Szwajcarji. To Nathaniel mieliśmy wiele wspulnego ale nie byłam z nim szczęśliwa tylko on ze mną nie chciałam mu ranić serca a dotego że wyjechał na caly rok to mu nie ułatwiało sprawy. Wraca za 10 miesięcy... A ja się plączę ! Co odpowiedzieć Chatowi?
-Chat ... Ja myślałam że ty mnie traktujesz jak swoją dziewczynę nie wiedziałam że ty nie wiedziałeś o naszym ,,związku". -złapałam go za ręke i uśmiechnełam a on odwzajemnił te gesty i mnie pocałował lekko i krotko ale pocałował.
- Księżniczko Mari czy chciała byś oficjalnie zostać dziewczyną chata noira tego małego wkużającego kocura? - zza pleców wyją srebrny wiśorek z serduszkiem a na nim był napis ,,MyLeydy". Spojżałam na niego ze łzami w oczach.
- Oczywiście że chcem tego dachowca jest mój, mój i tylko mój ! - po czym go pocałowałam nie było tszeba czekać na reakcję kocurka odwzajemnił całuska 💋

C.D.N.

MiRaCuLuM: Mari Chat ...[ZAWIESZONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz