Apology.

4K 74 23
                                    

Justin's POV*

Okej, rzeczywiście zawiodłem. A teraz ona jest naprawdę, naprawdę na mnie zła. Może prosząc ją, aby nic nie powiedziała Chazowi, to nie był najlepszy sposób na rozpoczęcie rozmowy. Ale ona będzie przebywała wokół, prawda? Kogo ja oszukuję? Spieprzyłem tę przyjaźń na dłuższy czas. Co nie rozumiem jednak, dlaczego ona poszła tak po prostu i pozwoliła rozdzicom oraz bratu dyrygować nią. Ona nie jest ich własnością! Cóż myślę, że jej rodzice trochę zrobili, ale to nie znaczy, że powinna mieć poczucie winy, jeśli ona pocałowała kogoś, czy nie. Każda dziewczyna w jej wieku przeżyła już swój pierwszy pocałunek! Miałem swój pierwszy w wieku dwunastu lat, czy innego gówna. Musiałem to wszystko sobie jakoś ułożyć, więc postanowiłem pójść i zobaczyć się z dziadkiem, który, jak się domyślacie, pracuje nad samochodem, ponownie. Ubrałem kurtkę i natychmiast podniosłem klucz, aby dołączyć do jego pracy.

- Drugi raz w ciągu jednego tygodnia. Co się dzieje, chłopcze? Chcesz pieniędzy? -śmiał się, patrząc na mnie.

- Nie, po prostu porozmawiać. - wzruszyłem ramionami. Skinął głową, dając mi znać, abym kontynuował. - Jeśli coś Ci powiem, to obiecasz, że nie powiesz mamie lub babci? Dostaną wszystko dziwne i słodkie na mnie. - powiedziałem.

- Czy chcesz porozmawiać o tej dziewczynie Eden, z sąsiedztwa, chłopcze? - zapytał.

- Cóż, tak, tak myślę. - skinąłem.

- Wiedziałem, że ją lubisz. Ona jest ładna i jestem pewien, że Twoja mama lubi- -

- Nie lubię jej tak, dziadku. - westchnąłem. - Ona jest przyjaciółką. Tylko przyjaciółką. Zaufaj mi. Ona jest tylko piętnastką. - dodałem.

- Spotkałem się z babcią, gdy miała trzynaście lat. Chcesz wiedzieć ile miałem lat? - zapytał mnie, unosząc brew. Wzruszyłem ramionami. - Miałem osiemnaście lat. - stwierdził. - Wszyscy mówili, że dla niej to nie było dobre, by być ze starszym mężczyzną. Wszyscy byli przeciwko nam. Ale spójrz na nas teraz, co? - powiedział z zadowolonym uśmiechem.

- Chodzi o to dziadku, że nie mam jakiegokolwiek uczucia co do Eden. - powiedziałem. - Ona jest ładna i takie tam, ale nie jestem dla niej. - wzruszyłem ramionami. - W każdym razie, jesteśm przyjaciółmi. Cóż, byliśmy przyjaciółmi. - zmarszczyłem brwi.

- Co zrobiłeś? - zaśmiał się, schowany pod maską samochodu.

- No cóż, nasz przyjaźń miała być.. tajemnicą, tak myślę. Ale dziś w kościele, podszedłem do niej i rozmawiałem z nią. Musieliśmy się ukryć za kurtynami, bo nie chciała, aby jej brat lub ojciec widzieli, że rozmawiamy. Jej rodzina mnie nienawidzi. - powiedziałem. - W każdym razie, jej brat przyłapał nas i zapytał co robimy.. ja tylko zażartowałem i powiedziałem, że się całowaliśmy, a on wziął to na poważnie. Myślał, że to prawda. - wymamrotałem.

Dziadek wyprostował się.

- Więc, kłamałeś? - zapytał.

- Nie, żartowałem. - powiedziałem. - Nie chciałem, by ją uziemili, oraz nie chciałem jej denerwować. Ale teraz jej rodzice myślą, że jest wioską. - powiedziałem. Spojrzał na mnie lekko sie śmiejąc. - Wioska? Myślę, że jest to łagodniej powiedziane dziwka. - wytłumaczyłem.

- Po pierwsze, to nierządnica chłopcze. - zaśmiał się czym wyłołał chichot i u mnie. - A po drugie, nie przeklinaj. To niegrzeczne. - stwierdził.

- Okej, przepraszam. Cóż, w każdym razie, jej mama i tata sądzą, że ona jest nierządnicą, a jej brat jej nienawidzi. I to jest moja wina.. - wymamrotałem. - Ona mnie za to nienawidzi i nie wiem jak mogę to naprawić. - stwierdziłem. - Co jest z kobietami? Dlaczego one denerwują się i emocjują jednym błędem? - zapytałem.

Boys like you.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz