Do mieszkania pierwszy wszedł jak zawsze Wojtek. Przytulił mnie na powitanie. Podniósł.mnie i zaczął kręcić się ze.mną wokół własnej osi. Potem przyszedł Karol, postąpił tak samo jak Włodarczyk tylko, że on mnie nie podniósł a pocałował delikatne w policzek. Na końcu wszedł Andrzej, ale nie był sam. Trzymał za rękę jakaś dziewczynę. Nie widziałam jej bo stali jeszcze.przy aucie od Wronki. Kiedy podchodzili bliżej. Do nas przyszedł Kacper. Przywitał się z Karolem i Włodim, a następnie podszedł do mnie i objął mnie swoimi umięśnionymi rękami. Andrzej podążał już w kierunku mojego mieszkania. W tym czasie chłopaki przywitali się z Mikołajem. Usiedli już na kanapie, znaczy brachol na fotelu, a Kłos i Wojtek na kanapie. Kacper czekał ze mną na Wrone i podajże jego dziewczynę. Po chwili uświadomiłam sobie, że tą jego drugą połówką jest Julia! Udało jej się. Chciała z nim być, no a on z nią się dobrali skubani.
- Julia! Nie chwaliłaś mi się, że chodzisz z naszym środkowym.
- Nie było okazji. Chciałam Ci dzisiaj niespodziankę zrobić!
- To przyznam, że Ci się udała.
Przeszliśmy do chłopaków. Przedstawiłam Andrzejowi i Juli brata. Od razu z chłopakami znalazł wspólny temat. To dobrze, bo tutaj może przynajmniej znajdzie kolegów. Tam w Radomiu też na pewno jakiś ma. O ile aie nie mylę jeden nazywa się Tomek. Podobno bardzo fajny chłopak. Mimo, że jest od mojego brata starszy o rok to bardzo dobrze się dogadują. Powiedział mi też, że razem wynajmują mieszkanie. Mu go na prawdę lubieć.
- No to opowiadaj Andrzejku jak to doszło do tego, że zostaliście parą- powiedział Kacper, których też dopiero dzisiaj tak jak ja dowiedział się o ich "istnieniu".
Perspektywa Andrzeja:
Przenosimy się do dnia przed wyjazdem do Spały..
Jest słoneczny dzień, więc postanowiłem wybrać się na długi spacer. Przed wyjściem napisałem do Juli, że ma na mnie czekać na ławce w parku obok wielkiego pomnika za pół godziny. Dostałem zwrotnego sms'a.
Julia *.* : Będę, ubiorę się w tą sukienkę. Dzisiaj kupiłam. Te zdjęcie akurat zrobiła mi siostra.
Ja: Ale ty jesteś ładna! Liczę na to, że będziesz miała dużo czasu, bo mam pewien plan.
Julia *.* : Dziękuję :* Nie mogę się doczekać.
Ja: Wysłałaś mi buziaczka!
Julia *.* : Hehe. Do zobaczenia ^^
Ja: Pa :*
Teraz szybko ubrać się w jakiś ładny garnitur i załatwić miejsce na kolację dla nas. Już wiem, przecież od czego mam Karola. Ubierając spodnie wybrałem pośpiesznie numer do Kłosa. Przed przypadek zadzwoniłem do mamy. Przeprosiłem ja za pomyłkę i obiecałem jej, że wieczorem zadzwonię. Tym razem wybrałem dobry numer.
CZYTASZ
Dwumetrowe szczęście! ✔
FanficSpacerujesz sobie w pobliskim parku, wszystko jest dobrze. Dopóki obok ciebie na ławce nie siada libero znanego w całej Polsce klubu, Skry Bełchatów. Wasza znajomość zaczyna z dnia na dzień być silniejsza i silniejsza. A z czasem... Właśnie, co się...