#22 Miłej podróży

249 13 1
                                    

Obudziłam się o 10 rano. Było słonecznie jak na ten miesiąc. Kacper jeszcze spał, chciałam go obudzić ale nie mogłam. Jest taki słodki kiedy śpi. Zeszłam do kuchni i zrobiłam chłopakom śniadanie. Postawiłam dzisiaj na kanapki z sałatą, serem i łososiem, który został jeszcze że wczoraj. 

-Dzień dobry królewno.-przyszedł do mnie Kacper i pocałował w policzek.

-Kochanie idź się ubrać.

-Czemu ,przecież tak mnie już widziałaś. Ah, zapomniałem że tu jest Kubiak. 

-Także słońce moje zmykaj się ubrać, a ja tutaj wam przygotuje jedzenie. Przy okazji obudzę Michała. 

***

Siedzieliśmy już przy stole. Michał nie wyglądał na takiego który mógł normalnie funkcjonować. Kacper zaproponował mu, że go zawiezie do domu. Pewnie jego żona się niepokoi. Co prawda dzwoniłam wczoraj do niej i powiedziałam jej, że Kubiak tutaj został na noc. Napisałam jej przed chwilą też sms'a, że za 5 minut Michał będzie już w domu. 

Kacper wstał z krzesła, wziął Kubiego ze sobą do samochodu i pojechali .W tym czasie postanowiłam zadzwonić do Daniela. 

Dan: Paulina, to ty?

Ja: Tak, myślę że cię nie obudziłam. Dalej nie mogę uwierzyc, że z tobą teraz rozmawiam. 

Dan: To uwierz, bo to na prawdę ja!

Ja:Ja w sprawie tego naszego spotkania...

Rozmawiałam jeszcze z Danielem do powrotu Kacpra. Ustaliłam z nim, że załatwi mi wejściówkę za kulisy i że tam się spotkamy. Nie ukrywam byłam bardzo podekscytowana. 

-Kochanie, co dzisiaj będziemy robić??

-Co się stało, że tak do mnie dziś od rana mówisz, jak nie kochanie to słońce.

-Moge zacząć inaczej jak chcesz?

-Nie, właśnie takiego czegoś mi brakowało. -podszedł do mnie i pocałował w usta.- Muszę ci coś powiedzieć.

-Coś się stało?

-To miała być niespodzianka, ale postanowiłem ci teraz o niej powiedzieć. Mam takiego przyjaciela, który jest piłkarzem.

-Znam go?

-No można tak powiedzieć. To jest Kamil Grosicki...- kiedy Kacper to powiedział byłam szczęśliwa a zarazem wściekła, że tego mi nie powiedział. Jednak odpuściłam to drugie, nie umiem się na niego gniewać.

-Naprawdę?

-Tak i załatwiłem nam twój wymarzony wylot do Paryża! 

-Kocham cię!- Przytuliłam się do niego - Ale jak się to w ogóle stało?

- Siedziałem na telefonie ostatnio i zobaczyłem, że jest aktywny. Postanowiłem do niego napisać, on mi odpisał no i to by było na tyle. Umówiłem się z nim, że będziemy u nich spać. Mamy załatwione dwa bilety na mecz Rennes, aha no i przyjeżdża też Łukasz Fabiański. Może być?

-Kacper, nie wiem co powiedzieć. Dziękuję, a jeśli mogę zapytać to ,o której i kiedy wyjeżdżamy?- nadal nie dochodziło do mnie to, że razem z Kacprem pojedziemy do Paryża jeszcze będziemy mieszkać u samego Kamila Grosickiego. Po prostu jedno z moich największych marzeń! 

-W sobotę, a samolot mamy o 7:30. Masz cały tydzień, żeby się przygotować, mam nadzieję, że się cieszysz? Aha i nie zapomnij, że jutro idziemy na ślub od Fabiana. (niedziela) 

-Pytanie?! Ja wręcz jak bym mogła to bym z radości skakała. Kacy, ja umówiłam się dzisiaj z Natalią i Julią. Tak pamiętam, musimy potem skoczyć do miasta po jakąś sukienkę. Dobrze?

-Nie ma sprawy, a o której wrócisz ze spotkania?

-Myślę, że około 14. Zjemy obiad i pojedziemy. 

-To ja w takim razie pojadę do Karola. 

***

Stałam pod fontanną i czekałam na Natalię i Julię. Usiadłam w pobliskiej kawiarence i dostrzegłam Natalię. Dosiadła się do mnie i zaczęła opowiadać jak to jest w jej związku. (Pozdrawiam Paulinę Cz.   XD) 

-Paulina, bo wiesz ja z moim Facusiem- kiedy to powiedziałam myślałam, że wybuchnę śmiechem. Postanowiłam ją nagrać.- On jest taki słodziutki, milusi, kochaniutki, najlepszy facet na świecie. Gdybym z tobą na ten mecz nie pojechała to bym nie miała teraz przy swoim boku takiego dzielnego rycerza jakim jest Conte. A co u ciebie i Kacpra?

Nagranie zakończone...

- Ciekawie przyznam. Wiesz ja z Kacprem żyjemy normalnie. -nie chciałam się rozgadywać no i także chwalić, no bo po co. - popatrz Julia idzie!

Natalia odwróciła się i pomachała do dziewczyny. Paulina poszła zamówić dla ich trojga kawę i wróciła na swoje miejsce. Zaczęłyśmy rozmawiać o bardzo różnych rzeczach. Natalia mówiła o tym co kupiła z Conte na zakupach ostatnio. Julia mówiła o Andrzeju, no a ja opowiedziałam o moim prezencie od Kacpra. Czyli prościej mówiąc rozmawiałyśmy o chłopakach. 

Julia: Łał, jakby mi taką Andrzej zafundował niespodziankę. 

Natalia: Ja mogę tylko pomarzyć. Też bym chciała pojechać np. do Londynu. Dziewczyny, muszę wam coś powiedzieć. Jak już tu wszystkie jesteśmy. 

Ja: Mów o co chodzi.

Julia: No mów!

Natalia: Wyprowadzam się na rok.

Julia: Jak to, gdzie, sama!?

Natalia: Nie, z Facundo do Szanghaju.

Ja: No tak , Facu odszedł ze Skry.

(USTALMY,ŻE JEST POCZĄTEK WRZEŚNIA BO SZCZERZE MÓWIĄC TO SIĘ TROCHĘ POGUBIŁAM) .

*****
Kacper: Siema Karol!

Karollo :Cześć, Pauliny nie ma?

Kacper: Nie, umówiła się dzisiaj z Julią i Natalią.

Karol: Aha, to co robimy?

Kacper :Wiesz zapewne, że w sobotę wyjeżdżam z nią do Francji.

Karol: Pewnie!  Właśnie, bo za bardzo nie wiem z jakiej okazji.

Kacper: No jakby to powiedzieć. Chcę się jej...

Karol: O mój Boże! O mój...!  Paulina będzie miała ślub! Jejku jak ja się cieszę (spróbujcie sobie to wyobrazić jakby to mówił Karol 😂)

Kacper: Jak mi się wygadasz, to nie wiem co ci zrobię.

Karol: Kacper spokojnie. To kiedy będzie ten ślub?? Tylko pamiętaj, że jeszcze jest od Drzyzgi.

Kacper: Oh Karol Karol.

Rozmawiałem cały czas o tym z Karolem. Nie dawał mi już spokoju, myślałem że normalnie wyrzucę go z domu. Na szczęście w porę zjawiła się Paulina. Karol zjadł z nami obiad i nie wspomniał o żadnym ślubie oprócz tego od Fabiana i tej jego.... No Patrycji. Nie miałem okazji jej jeszcze poznać.

-Ten ślub jest w środę, prawda? -Powiedziałam. -Tak mi przynajmniej wczoraj Kubi mówił.

-Kubi!?- dopowiedział Kacper.

-Naprawdę o takie coś zazdrosny? - Powiedział Karol i strzelił sobie facepalma.

-Żartuje, przecież. Muszę się oduczyć tego mówić. -Kiedy to powiedział zbliżył się i pocałował mnie w policzek.

Karol patrzył się na nas, a ja zaczęłam się śmiać.

------------

KOCHANI, BARDZO WAS PRZEPRASZAM, ZA TAK DŁUGĄ NIEOBECNOŚĆ. MIAŁAM BARDZO DUŻO PRACY. ZACZĘŁAM TERAZ CHODZIC NA UPRAGNIONE TRENING Z SIATKÓWKI. MAM JE 2-3 RAZY W TYGODNIU. NIE WIEM JAK TO BEDZIE TERAZ Z TYMI ROZDZIAŁAMI. PLANUJE ZAKOŃCZYĆ TĘ FANFICTION. TAK BĘDĄ MOZE JESZCZE 4-5 ROZDZIAŁÓW. ROBIĘ TERAZ NOWE O DAWIDZIE KONARSKIM. Przepraszam was jeszcze raz 😘

Skrzatskry 😘😳

Dwumetrowe szczęście! ✔ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz