#20 To był tylko głupi sen!

296 11 0
                                    

Obudziłam się wtulona w libero. Ale chwila chwila leci dokładnie ten sam film co wczoraj wieczorem. Jestem dokładnie ubrana w to samo i Kacper też. Czyżby to był tylko sen i ten list był to moim wymysłem!? Jeśli to jest prawda to będę się bardzo cieszyć. Po pierwsze nic nie stanie się Kacprowi i Natali, a po drugie będę wiedzieć żeby prawdopodobnie Michał nie wie gdzie mieszkam i niech tak pozostanie. Zapytam się mojego chłopaka czy ktoś przypadkiem nie zadzwonił do drzwi.

-Kacper, wiem że to może i głupie ale czy nie zadzwonił nikt do Drzwi?

-Tak,a co?-zamurowało mnie- spokojnie to był tylko Michał.

Jaki Michał?!- powiedziałam przestraszona.

Spokojnie, to był Kubiak. Ty spałaś więc nie chciałem Cię obudzić. Dlaczego tak się zachowujesz?- spytał zdziwiony.

Miałam koszmar- Nie wytrzymałam i poryczałam się.- Śnił mi się mój były. A jak jeszcze wspomniałeś, że był tutaj jakiś Michał...

Ej ej ej, już jestem tu- przytulił mnie do siebie.- Kubiak się przyszedł zapytać tylko co chcesz dostać na prezent.


Dlaczego Kubiak, a nie na przykład Andrzej albo Wojtek.-te pytanie zaprzątało mi głowę.


W tym momencie mi ułożyło i to bardzo. Czyli ten dekiel (czytaj Michał) nie wie gdzie mieszkam i nie było żadnej kartki z groźbą. Tak! Nareszcie mogę ze spokojem dalej żyć. (XD)

-Dobra Kacper jestem zmęczona. Idę spać dobranoc- pocałowałam go w policzek i ułożyłam się do snu.

****

Obudziłam się, na oko mogła być 6. Dzisiaj moje urodziny. Bardzo się cieszę. Ma tutaj przyjść cała reprezentacja no i skra wraz z Stephanem Antigą i Blainem. Kacprowi zrobiłam listę kogo to ja bym chciała mieć. Czyli tak Ignaczak, Grosicki. Mało, ale ja i tak wiem że to niemożliwe ich zaprosić, a zwłaszcza Kamila bo on niestety mieszka we Francji. No, ale może kiedyś uda mi się go poznać.

Usłyszałam jak ktoś schodzi że schodów. Domyśliłam się, że to Piechocki. Poszłam na kanapę i włączyłam telewizję jak gdyby nigdy nic. On podszedł bliżej mnie, patrzył się chwilę i później usiadł na przeciwko mnie. Tym razem to ja się na niego zaczęłam patrzeć. Czyżby on zapomniał o moich urodzinach!?

Co się tak patrzysz?-zapytał zdziwiony.

Zapomniałeś...- powiedziałam po chwili wpatrując się w jego oczy.- nie wierzę, ty naprawdę zapo...

Kochanie- podniósł wzrok na mnie i wstał. Wziął mnie za ręce i zaprowadził do kuchni. - Nie mógł bym zapomnieć o urodzinach mojej księżniczki. Kocham Cie za bardzo, żeby zapomnieć.

Przytuliłam go. Poszłam się ubrać, a na łóżku znalazłam małe pudełeczko, a w nim mój wymarzony pozłacany naszyjnik i bransoletkę z naszymi imionami, ale tym razem ze srebra. No i oczywiście na szafce obok łóżka ogromny bukiet róż. Ubrałam białą sukienkę (jpg poniżej) i rozpuściłam włosy.

Usłyszałam, że Kacper rozmawia z kimś przez telefon i chyba nawet wiem z kim

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Usłyszałam, że Kacper rozmawia z kimś przez telefon i chyba nawet wiem z kim. Po jego słowach mogłam się dowiedzieć kto dzwoni. Oczywiście Karol dzwonił, bo zapomniał na którą ma przyjść na imprezę. Karollo mi wspominał, że Facundo przyjdzie ze swoją nową dziewczyną, ale on nie wie kim ona jest (no wiecie Kłos nie wie kim jest, a nie Facu xD)

Poszłam po mój telefon i zobaczyłam, że mam 3 nieodebrane połączenia i 10 nowych wiadomości. Tak próbował się dodzwonić Karol dwa razy i Andrzej, a wiadomości mam od Mariusza Wlazłego, Michała Winiarskie, Nawet i Zatorskiego. Jeszcze dwie od mojego brata. Niestety on nie może się zjawić na urodzinach, bo okazało się że ma wyjazd z drużyną na zgrupowanie w Kanadzie. No, ale wybaczam mu. Wracając dostałam jeszcze od innych siatkarzy i Antigi. Tylko, że jednego otrzymałam od nieznanego numeru. Po treści, a zwłaszcza na końcu dowiedziałam się kto jest jego nadawcą.

Dzień dobry Paulino, wiem że dzisiaj są twoje urodziny dlatego też piszę do ciebie tego sms 'a. A więc tak życzę Ci zdrowia, szczęścia, pomyślności, powodzenia z Kacprem. Żebyśmy się kiedyś umówili na spotkanie. Może na imprezie się dogadamy co i jak. No i najważniejsze dużo hajsu oraz żebyś pojechała w końcu do tego twojego wymarzonego Paryża! :* ;)

Misiek Kubiak

P.s. Przepraszam za wczoraj, chyba Cie nie obudziłem? :)

Dobra, czyli to jest numer od Michała, pewnie Kacper mu wczoraj podał jak tu rzekomo był.

Odpisałam mu, że na pewno znajdę kiedyś czas na spotkanie. Zapomniałam wam powiedzieć. jakieś 2 tygodnie temu spotkałam się z Kubiakiem. Kacper o niczym nie wiedział. Michał schował się w mojej wielkiej szafie i czekał na to aż przyjdzie libero. Było strasznie ciepło w ten dzień. Nagle do mieszkania wszedł Kacper, przywitałam się z nim i zaprowadziłam go tam do tej szafy. Po prostu zaprowadziłam go do sypialni. Przyznam, że zaskoczyłam się tym co zobaczyłam później. Kacper otwierał powoli szafę, a nagle wyskoczył z niej Kubiak i tak go wystarczył, że Piechocki o mało co nie zemdlał. Byliśmy w wesołym miasteczku. Bardzo mi się podobało. Chociaż coś czuję, że tym razem już nie pójdziemy gdzieś w trójkę tylko we dwójkę.

Poszłam do kuchni i zobaczyłam na stole cieplutką herbatę, z której leciała gorąca para i tradycyjnie nasz specjał, znaczy specjał mojego chlopaka- jajecznica. Uśmiechnęłam się i wytuliłam w jego umięśnione ciało.

-Paulina, jak Ci się podoba prezent. Jak Ci się nie podoba to mogę go oddać.

-Kacper on jest cudowny tak jak ty! Dziękuję! -Nie mogłam się powstrzymać i wpiłam się w jego usta.

Przecież nie mogliśmy być chwilę sami. Nie, bo przecież musi kto zawsze dzwonić do tych drzwi! Tym razem był to Wojtek. Ciekawe, goście mają być dopiero na 15, a jest 11.

-Wszystkiego najlepszego zdrowia, szczęścia i rado... -Nie dałam mu dokończyć.

-Co Cię tutaj sprowadza. Przecież impreza jest dopiero za niecałe 4 godziny. No chyba, że chcesz być jako pierwszy zająć sobie najlepsze miejsce.

-Ja, ale... Kacper mnie zaprosił żeby kupić... No tę koszule. -Wiedziałam że kłamie bo zawsze kiedy to robił to drapał się po swojej klatce piersiowej. Nie chciałam się z nim kłócić, więc grzecznie wpuściłam go do wnętrza mieszkania.

*****
-Kochanie, ja wychodzę z Wojtkiem do sklepu. Będziemy za godzinę,czyli około 13.- na pożegnanie pocałował mnie w usta, a Włodarczyk rzucił mi krótkie cześć. Chyba się bardzo śpieszyli.

Ja zajęłam się dekorowaniem stołu i sprzątaniem. Przed wczoraj wysprzątałam już łazienkę i dwa pokoje, pozostaje mi tylko kuchnia i salon. Dobra to zaczynam od salonu.

Kiedy przyjechał Kacper, ale na szczęście bez Wojtka miałam cały salon już posprzątany. Teraz przyszedł czas na kuchnię. Powycierałam blaty i szafki , i zaczęłam gotować. Po dwóch godzinach było wszystko gotowe. Jedyne co nam z Kacprem pozostało to czekać na siatkarzy i na Natalię i Julię.

-Kochanie chyba mamy pierwszego gościa, a jest nim...

---------------------------------

No właśnie jak myślicie kto nim jest? Koniecznie zostawcie po sobie ślad w postaci gwiazdki i komentarza! ;)

Skrzatskry :*

Dwumetrowe szczęście! ✔ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz