Natalia(Wtajemniczona03)i Bucky

5.7K 164 25
                                    

Natalia siedziała w klatce. Tak w klatce. Jej własna prywatna kwaterka w H.Y.D.R.Z.E. Kiedy dwa lata temu agenci Hydry porwali ją , wstrzyknęli jej też płyn , który powodował zdolność do Likantropi. Natalia zamieniała się w czarnego wilka. Przez te dwa lata zdążyli zrobić z niej zawodowego zabójce. Była na każde ich zawołanie. Nie umiała się przełamać. Miała być nowym , lepszym Zimowym Żołnierzem.

-Witaj Natalio.-przed jej klatką pojawił się generał  Orlowsky.-Mam dla ciebie zadanie.

-Słucham rozkazów.-Natalia wstała i wyprostowała się.

-Włamiesz się do Avengers Tower i wykradniesz dane najnowszego projektu Starka. Lepiej mnie nie zawiedź.

-Czy ja cię kiedykolwiek zawiodłam ?-Orlowsky uśmiechnął się i otworzył drzwi. Znając już ten proces , dziewczyna automatycznie wyciągnęła ręce do przodu. Generał założył jej nadajnik. Potem podał jej broń. Wiedział , że nie zaatakuje.

Natalia nie miała problemu we włamaniu się do budynku bez wszczęcia alarmu. Pod postaciom wilka przemierzała korytarze budynku i kierowała się do laboratorium. Gdy przechodziła obok salonu usłyszała głosy. Ktoś oglądał telewizor. Reporter mówił o zabójstwie ambasadora Rosji i , że na taśmie z kamer widać tylko czarnego wilka.

"Stark to jednak bezmyślny debil" pomyślała kiedy zorientowała się , że Tony zostawił otwarte drzwi do swojego królestwa.  Już miała się przemieniać w człowieka i zacząć działać gdy usłyszała męski głos.

-To ty jestem tym słynnym zabójcom , którego nie mogą złapać od dwóch miesięcy.- w odbiciu  zobaczyła twarz Zimowego Żołnierza.-Mógłbyś chociaż się przemienić.

Natalia spięła mięśnie i przemieniła się w człowieka (szczęście , że w ubraniach). Uśmiechnęła się widząc jego zdziwioną minę.

-Nie spodziewałeś się kobiety , co nie ?

-Nie. Dlaczego to robisz ?

-Nie powinno cię to obchodzić.-warknęła.-Jeżeli ci życie miłe daj mi skończyć robotę i lepiej stąd idź.

-Daj sobie pomóc.

Natalia zaśmiała się gorzko. Według niej już nikt nie mógł jej pomóc.

-Nikt już nie może mi pomóc , Zimowy Żołnierzu.

-Ja myślałem tak samo. Byłem w błędzie. Pozwól nam...

-Nie chcę żadnej pomocy od twoich zasranych kumpli !-przerwała mu agresywnie dziewczyna. Barnes głośno westchnął. Wiedział , że będzie ciężko bo ona się już poddała.

-W takim razie pozwól mi ci pomóc. Obiecuję , że oni się o tobie nie dowiedzą.

Natalia biła się z myślami. Z jednej strony bardzo chciała uciec z Hydry ale z drugiej bała się co będzie dalej.  

-To nie ma sensu Hydra i tak mnie znajdzie.-pokazała nadajniki na swoich rękach.-Ja nie umiem ich zdjąć.

Barnes podszedł do niej , metalową dłonią rozerwał nadajniki.

-Czasami się przydaje.-metalowe obręcze wylądowały na podłodze.-Chodź.

Barnes zabrał ją do swojego mieszkania. Chciał by powoli przystosowywała się do nowego , lepszego życia. Jednak to musiał wiedzieć. Co oni jej zrobili i jakie są tego skutki

-Pamiętasz coś z przed porwania ?-zapytał , gdy siedzieli na kanapie w jego mieszkaniu i dziewczyna właśnie skończyła opowiadać swoją historię. Natalia siedziała sztywna i spięta.

-Wszystko. -odpowiedziała krótko.-Tyle , że to co było , Hydra mi zabrała. Nie mam już nikogo.

Po tych słowach wstała i ruszyła do  pokoju gościnnego.   Natalia mieszkała u byłego Zimowego Żołnierza już dwa tygodnie. Każdej nocy miała koszmary. Widziała śmierć rodziców ,, ponowne porwanie a od pewnego czasu także śmierć Bucky'ego. Za każdym razem krzyczała i choćby bardzo chciała nie mogła się obudzić. Wtedy wkraczał Barnes. Wiedział dokładnie co ona czuje. Bardzo chciał jej pomóc. Codziennie próbował jej pokazać , że warto zaufać ludziom i nie wszyscy chcą ją skrzywdzić. Gdy miała koszmary budził ją i uspokajał. Czasami opowiadała mu te sny a czasami po prostu milczała.

Bucky usłyszała dzwonek swojego telefonu. Wziął go do ręki i spojrzał na wyświetlacz. Czemu Steve dzwoni do niego o 2 w nocy.

-Steve , czy cię Bóg opuścił ? Jest druga w nocy.

-Otwórz drzwi.-po tych słowach Rogers się rozłączył. 

Barnes zły jak osa , że przyjaciel zrywa go z łóżka o 2 nad ranem , poszedł otworzyć drzwi.

-Nie wiesz , która jest godzina Rogers ?

-Wiem. Ale musimy pogadać.

-No dawaj.-Steve wszedł do mieszkania. Nawet nie siadając rozpoczął temat.-Znasz sprawę zabójstwa rosyjskiego ambasadora. T.A.R.C.Z.A  rozpracowała  bazę Hydry , która zleciła jego zabójstwo. A to..-Rogers z plecaka wyciągnął jakąś teczkę.-To jest zabójca. 

Kapitan Ameryka pokazał mu teczkę. Barnsowi odpłynęła krew z twarzy. Rogers miał ze sobą akta Natalii. Przecież ona śpi w jego mieszkaniu. Jeżeli teraz by się obudziła i tu weszła mogło by się zrobić nie przyjemnie. 

-Co chcecie z nią zrobić ?-zapytał siląc się na spokojny ton.

-Jeżeli robili z nią to samo co z tobą  to resocjalizację ale jeżeli robiła to świadomie...

Jego wypowiedź przerwał kobiecy krzyk.

-Bucky ?-jednak ten nie słuchał już Steva tylko pognał do pokoju Natalii. Przez te dwa tygodnie bardzo polubił i przywiązał się do dziewczyny. Gdy wpadł do pokoju dziewczyny zauważył ją płaczącą na łóżku.

-Hej Natalia , już cichutko. Wszystko jest dobrze. Co się stało ?-Barnes przytulił ją do siebie. Kiedy dziewczyna się w niego wtuliła , zaczął głaskać ją po włosach.

-James ! Co ty robisz ?-usłyszeli głos Rogersa.

Natalia spojrzała na Barnesa z wyrzutem.

-Obiecałeś.-powiedziała łamiącym się głosem.

-Steve wyjdź stąd !-blondyn posłusznie wycofał się.

-Obiecałeś ! Obiecałeś , że się nie dowiedzą !! 

-Ja nikomu nie powiedziałem. Powiedz mi co ci się śniło ?

-Standardowo. Śmierć rodziców , porwanie a potem... Nie chcę o tym mówić. Buck ?

-Słucham ?

-Powiedz , że mnie teraz nie zostawisz.

-Nie zostawię. Nigdy. Dopóki starcz mi sił , będę cię chronił. Obiecuję.-powiedział i bez chwili namysłu pocałował ją w usta. Natalia zarzuciła mu ręce na ramiona i oddała pocałunek.

-Bucky !!-usłyszeli za sobą oburzony głos Steva. Barnes przerwał pocałunek i głośno westchnął.

-Rogers czy ja ci przeszkadzam gdy całujesz się z Natashą ?

Kapitan Ameryka zarumienił się i szybko stamtąd wyszedł. Natalia wybuchnęła głośnym śmiechem.

-Uwielbiam Cię.-powiedziała , ocierając łzy śmiechu.

-Ja mam tak samo.-wyszeptał tuż przy jej ustach.

To był chyba... Nie. To na pewno był początek wielkiej miłości.


I oto mamy pierwszy imagin na zamówienie , indywidualny.

@Wtajemniczona03 mam nadzieję , że się podoba. Jeżeli wy też chcecie mieć swój własny imagin. Napiszcie komentarz pod "Ogłoszenie(Lepiej przeczytaj)" albo napiszcie wiadomość prywatną.

Następny imagin będzie dla @mmensss. 

Ty i...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz