"Powrót do domu."

76 1 2
                                    

Samolot wylądował jakieś 20 min temu a ja wolnym krokiem szlam w stronę swojego domu. Gdy byłam juz przy furtce wciagnelam świeże powietrze do płuc ponieważ balam sie spotkania z macocha ..
Nie wiem jak na mnie zareaguje.
W sumie wisi mi to bo to również mój dom wiec wywalic mnie nie może. Po krótkiej chwili otwieram furtkę szybkim krokiem podchodze pod drzwi i wdzieram sie do domu.
Rozgladam sie chwile po domu.
Nie szukalam Venessy tylko od razu skierowałam sie do swojego pokoju.
Weszlam i oparlam walizki o ścianę po czym rzucialam sie na łóżko.
Leżałam dobre 30 min po czym uslyszlam pukanie do drzwi.
Wiedziałam ze to Venessa bo którz by inny mógł to być..
Od niechcenia rzucialam krótkie "proszę"
Drzwi otworzyły sie a ja ujrzalam ją..
Wyglądała nie tak jak zawsze.
Zazwyczaj była ubrana elegancko.
Co tydzień chodziła do fryzjera, kosmetyczki, chodziła codziennie na zakupy, nienaganny makijaż.
Wyglądała perfekcyjnie.
Zmieniło sie to bo nie ma juz sponsora który wydawał na nią fortunę.( tata :( )
A teraz stała obok mnie i wyglądała koszmarnie.
Włosy rozstrzepane, bez makijażu, oczy napuchniete od łez, blada twarz.
Stała i miała wściekły wyraz twarzy. Jakby chciała mnie zabić.
Myśli ze sie jej boje?
Hahah
Idiotka...
Chcąc zakłócić tą ciszę odezwalam sie wreszcie.

- hm..? Po co przyszlas? -zapytalam wrednie unosząc brew

- Grzeczniej trochę nadal jestem twoja matka - odpowiedziała przyglądając sie ze złością ale mówiła spokojnie

- Macocha - poprawilam- to nie to samo -zucilam ironicznie

- jesteś beszczelna - wrzasnela- nie dość ze twój ojciec zginął przez ciebie to jeszcze sie toba opiekuje to ty musisz mi pyskowac nie? A chciałam być dla ciebie mila - warknela

- Wynoś sie z mojego pokoju! Nie musisz sie nad mną litowac !! Nie jestem małym dzieckiem!
Wyjdz ! - wrzasnelam na nią szlochajac
Bez słowa wyszła trzaskajac drzwiami.
Jaka ona jest podla. Nie dość ze i tak przeżywam śmierć mojego ojca i ten temat nie jest dla mnie zamknięty to jeszcze ona dobija mnie tymi słowami które kują mnie prosto w serce...
Nienawidze jej...!!
Niech opuści ten dom i wyniesie sie do jakiegoś kolejnego bogacza!! Ja z nią nie wytrzymam zalame sie psychicznie ...
Byłam cala rozstrzesiona, zła i zmęczona cala tą sytuacja więc po chwili usnelam z wycieńczenia..

Jak sie podoba?
Piszcie cos XD
Klawiatury wam poucinali rodzice XD  😂😂

Please Stay...! (Zakonczone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz