Wiedziałam, że dziś będę cała się trzęsła, więc spakowałam torbę już kilka dni temu. Na sobie miałam czarną bluzę z napisem "blanca + jorge", którą kupiła mi moja siostra, białe rurki z dziurami na kolanach, a na rękach bransoletki. Jeden z najlepszych prezentów jakiekolwiek dostałam to właśnie móc iść, by zobaczyć jak mój idol śpiewa i tańczy na scenie. Wzięłam torbę na ramię i ruszyłam na dół. Przywitałam się z mamą i usiadłam obok niej na kanapie w salonie.
- Denerwujesz się?
Tak.
- Nie. - skłamałam, chciałam już jechać, chciałam już iść na arenę, zająć moje miejsce i płakać, bo spędzę najlepsze godziny mojego życia z moim idolem.
- Jedziemy? - pokiwałam głową.
Wychodząc z domu mama zakluczyła drzwi i obydwie wsiadłyśmy do samochodu. Po kilkunastominutowej drodze dotarłyśmy pod arenę. Pod arenę gdzie za niedługo spełnią się moje marzenia. Mama życzyła mi tylko powodzenia, kiedy wychodziłam z samochodu i pojechała. Trzęsły mi się ręce kiedy podawałam bilet do skasowania, kiedy wchodziłam do środka, kiedy zajmowałam swoje miejsce, kiedy czekałam, aż zobaczę Jorge. Zaczęłam płakać kiedy usłyszałam pierwsze akordy do "Dear", które Blanco wykonywał akustycznie. Nic nie potrafiło uspokoić mojego płaczu, kiedy wycierałam oczy, za chwilę znów lał się potok łez. Czekałam na moją ulubioną piosenkę "Something for you", którą najbardziej ze wszystkich chciałam usłyszeć na żywo. Jego głos brzmiał idealniej niż na nagraniach. Podczas refrenu uspokoiłam się znacznie, musiałam się ogarnąć - za kilkanaście minut spotykam perfekcję Blanco! Zaczęłam śpiewać tak głośno jak tylko mogłam, nie zważając na to, że nie potrafiłam tego robić ani trochę. Wtedy Jorge popatrzył na mnie i puścił mi oczko. Umarłam. To było za dużo dla mojego biednego serca, które doznały zawałów kiedy Jorges odpowiadał mi na Twitterze. Kiedy skończył się koncert Blanco podziękował za to, że byliśmy i "zjechał pod scenę". Teraz była moja kolej na spotkanie Jorge. Nikt nie odbierze mi tej chwili. Udając się do kolejki, zauważyłam, że przede mną jest kilka osób. Trudno. Dla niego mogę czekać nawet miliony lat. Dziewczyny uwijały się szybko, wchodziły, kilka minut i następna. Kiedy nadeszła moja kolej, w moich oczach pojawiły się łzy. Wchodzę. Stał tam, uśmiechał się, mimo takiego zmęczenia po ponad dwugodzinnym koncercie, nadal się uśmiechał, tak samo perfekcyjny jak zawsze. Podbiegłam do niego i przytuliłam najmocniej jak potrafiłam.
- Cz-cześc Jorges - powiedziałam nadal tuląc się do jego torsu
- Hej Blanca - odpowiedział gładząc mnie po plecach. Szczerze mogę powiedzieć, że to najlepsze co mi się w życiu przydarzyło.
- Pamiętasz mnie? - mimo tego, że nie chciałam, odsunęłam się od niego, a on położył ręce na moich ramionach. Byłam taka niska w porównaniu z nim.
- Jak mógłbym cię zapomnieć Blanquita. Pamiętasz? Kiedyś już Ci to mówiłem, Ciebie nie da się zapomnieć, piękna. - uśmiechnął się znów tak jak tylko on potrafi.
- Naprawdę chcesz żebym wyglądała jak kupa bardziej niż zwykle? - jęknęłam, wiedząc jaka czerwona muszę być
- Wyglądasz jak księżniczka.
- Jak Fiona chyba. - zaśmiałam się
- Nie mów tak, jesteś piękna. A tak poza tym, to fajna bluza.
- Mam dla ciebie taką samą, razem z płytą od fanów i książką, którą sama robiłam tymi rękami! Mam nadzieję, że ci się spodoba. - podałam mu torbę, która była na podłodze.
- Dziękuję, kocham cię. - moje serce zabiło tak szybko, mimo, że pewnie mówił to każdej fance.
- Oh, pewnie wiesz, że ja ciebie też kocham. Najmocniej na świecie. Dziękuję za wszystko Jorges.
- Wiesz co? Możemy wyskoczyć na kawę czy coś.
- A ty nie masz dziewczyny? - dopiero kiedy to powiedziałam,
- Zerwałem z nią parę dni temu, spotykała się z jakimś fagasem.
- Jaka suka. - zakryłam usta ręką - O matko, przepraszam!
Zaśmiał się.
- Nie szkodzi, to chcesz iść czy nie?
- Jasne, że chcę. Ale najpierw przytul mnie.
***
Coś czuję, że zepsułam :/
CZYTASZ
hey blanco i'm blanca, jorge blanco.
Fanfiction𝐇𝐄𝐘 𝐁𝐋𝐀𝐍𝐂𝐎, 𝐈𝐓'𝐒 𝐁𝐋𝐀𝐍𝐂𝐀 ━━ Blanca jest niesamowicie wielką częścią fandomu Jorgistas i zawsze wysyła Jorge wiele uroczych wiadomości na jego portalach społecznościowych. Co stanie się, gdy ten ją zaobserwuje i będzie starał się z n...