A-Wing wylądował szybko na granicy bazy. Ben nie chciał ściągać na siebie uwagi. Wyskoczył z myśliwca i od razu skierował się w stronę starego promu imperialnego.
Stał w tym samym miejscu przez cały czas. A właz był otwarty... na szczęście. Nie miał zamiaru robić hałasu.
Wejście prowadziło do sterowni, ale można było przejść do ładowni bez zamykania śluzy.
Tak chciał zrobić Solo.-Gdzie cię nosi, młody?
To był Jeddex.
-Jed, wystraszyłeś mnie!
-A myślisz, że nie chciałem? Znasz mnie.
Tak, Rether bez wątpienia miał poczucie humoru, ale...
-Co ty tu robisz? Nie wziąłeś sobie jakiejś kwatery?
-Nie. Jedi nie powinni korzystać ze wszystkich ułatwień życia, cieszyć się tym co mają... a poza tym nie było już wolnych miejsc.
-He, doprawdy? To gdzie jest Luke?
-Dla ciebie "Mistrz Skywalker", młody.
-Albo chociaż "Wuj Luke" - powiedział wyłaniający się z ładowni Jedi.
Tak, "Wuju" - powiedział sarkazmem w myślach Ben.
Ale wracając do tematu...
Reszta adeptów nie była godna bycia Jedi? To pokolenie rycerzy jest... takie sztuczne, szkolone w pośpiechu.
Podczas gdy spali sobie w wygodnych pryczach, Jeddex siedział za sterami ich transportowca i doglądał mechanizmów. Luke mu pomagał.Tamci za to zapłacą... jak nie teraz to na pewno kiedy indziej
CZYTASZ
Kylo Ren - Opowieść o Upadłym Jedi
FanfictionOd zniszczenia Drugiej Gwiazdy Śmierci minęło ponad 20 lat... Imperium zostało zniszczone, ale nie Ciemna Strona Mocy. Luke Skywalker, ze swym siostrzeńcem u boku, próbuje odbudować dawną potęgę Zakonu Jedi, jednak mrok, który owładnął galaktykę dek...