#10

19.4K 1.1K 291
                                    


Patrzył się na mnie z... pożądaniem ?! Nasze spojrzenia się skrzyżowały. Walczyliśmy o to kto pierwszy spuści wzrok... przegrał.

- Dokończ ! - krzyknął ktoś z tłumu gdy przestałem. Na te słowa ocknąłem się z   ,,transu", zeskoczyłem z baru i ubrałem koszulkę na co po sali rozległy się jęki protestów. Mimowolnie się uśmiechnąłem. Ruszyłem do wyjścia. Po drodze dostałem pare klapnięć w tyłek od nieznajomych mi facetów. Cała sala odprowadziła mnie wzrokiem, poprawka, odprowadził mój tyłek wzrokiem. Otworzyłem drzwi i odrazu uderzył mnie chłodny podmuch wiatru, który był mi teraz potrzebny. Usiadłem na chodniku i ukryłem twarz w dłoniach . Teraz to dopiero masz przejebane Izak... Nagle poczułem ciepły oddech na mojej szyi...

- Wszystko dobrze ? - usłyszałem przy uchu szept.

Odrazu uniosłem wzrok zaskoczony. Obok mnie siedział Erik... ( dop.aut. Jakby co to nauczyciel ) Wciągnąłem powietrze. A już myślałem, że to takie pijackie haluny... A jednak nie...

- Tak - odpowiedziałem na jego pytanie.

- Nie powiem... ładnie umiesz podniecić facetów... połowa sali nie miała ani szczypty luzu w spodniach - zaśmiał się, a ja nadal pod wpływem, uśmiechnąłem się szeroko.

- A ty masz jeszcze miejsce... ? - przejechałem palcem po jego kroczu, na co on zesztywniał i zarumienił. Wow.

- Troszkę... - uśmiechnął się zadziornie. Nie był w żadnym stopniu piany...

- Co ty tu tak sam robisz ? - zagadnąłem pierwszy lepszy temat.

- Trzeba się czasami odstresować... wpadłem w takim rutynę... Praca, dom, praca , praca w domu, dom... I tak w kółko.- powiedział nauczyciel. - Wracasz do środka ?

- Nie...myślę, że już wystarczy tej zabawy jak na jeden raz. Przejdę się do domu - mówiąc to zacząłem wstawać.

- Poczekaj podwiozę cię - zasugerował Erik.

- Ale nie trz...

- Trzeba, trzeba - przerwał mi - Nie będziesz szlajać się po ulicach i na dodatek o tej godzinie.

Ja na to tylko westchnąłem. Nauczyciel zaprowadził mnie do jego auta, które już widziałem dzisiaj przed szkołą.

- Wsiadaj - otworzył mi drzwi, gdy już zająłem miejsce, zatrzasnął je za mną, a po chwili już odpalał pojazd.

- Gdzie mieszkasz ? - zapytał

- Polna 13/6

I nastała krępująca cisza... nikt z nas nie chciał jej przerwać... a po chwili usnąłem...


Nauczyciel [ Yaoi ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz