Patrzył się na mnie z... pożądaniem ?! Nasze spojrzenia się skrzyżowały. Walczyliśmy o to kto pierwszy spuści wzrok... przegrał.
- Dokończ ! - krzyknął ktoś z tłumu gdy przestałem. Na te słowa ocknąłem się z ,,transu", zeskoczyłem z baru i ubrałem koszulkę na co po sali rozległy się jęki protestów. Mimowolnie się uśmiechnąłem. Ruszyłem do wyjścia. Po drodze dostałem pare klapnięć w tyłek od nieznajomych mi facetów. Cała sala odprowadziła mnie wzrokiem, poprawka, odprowadził mój tyłek wzrokiem. Otworzyłem drzwi i odrazu uderzył mnie chłodny podmuch wiatru, który był mi teraz potrzebny. Usiadłem na chodniku i ukryłem twarz w dłoniach . Teraz to dopiero masz przejebane Izak... Nagle poczułem ciepły oddech na mojej szyi...
- Wszystko dobrze ? - usłyszałem przy uchu szept.
Odrazu uniosłem wzrok zaskoczony. Obok mnie siedział Erik... ( dop.aut. Jakby co to nauczyciel ) Wciągnąłem powietrze. A już myślałem, że to takie pijackie haluny... A jednak nie...
- Tak - odpowiedziałem na jego pytanie.
- Nie powiem... ładnie umiesz podniecić facetów... połowa sali nie miała ani szczypty luzu w spodniach - zaśmiał się, a ja nadal pod wpływem, uśmiechnąłem się szeroko.
- A ty masz jeszcze miejsce... ? - przejechałem palcem po jego kroczu, na co on zesztywniał i zarumienił. Wow.
- Troszkę... - uśmiechnął się zadziornie. Nie był w żadnym stopniu piany...
- Co ty tu tak sam robisz ? - zagadnąłem pierwszy lepszy temat.
- Trzeba się czasami odstresować... wpadłem w takim rutynę... Praca, dom, praca , praca w domu, dom... I tak w kółko.- powiedział nauczyciel. - Wracasz do środka ?
- Nie...myślę, że już wystarczy tej zabawy jak na jeden raz. Przejdę się do domu - mówiąc to zacząłem wstawać.
- Poczekaj podwiozę cię - zasugerował Erik.
- Ale nie trz...
- Trzeba, trzeba - przerwał mi - Nie będziesz szlajać się po ulicach i na dodatek o tej godzinie.
Ja na to tylko westchnąłem. Nauczyciel zaprowadził mnie do jego auta, które już widziałem dzisiaj przed szkołą.
- Wsiadaj - otworzył mi drzwi, gdy już zająłem miejsce, zatrzasnął je za mną, a po chwili już odpalał pojazd.
- Gdzie mieszkasz ? - zapytał
- Polna 13/6
I nastała krępująca cisza... nikt z nas nie chciał jej przerwać... a po chwili usnąłem...
CZYTASZ
Nauczyciel [ Yaoi ]
Teen Fiction( Opowiadanie w trakcie poprawy błędów. ) Wbiegam zdyszany do klasy w nadziei, że jeszcze zdążyłem przed nauczycielem... To on ?! Nie... to przecież niemożliwe... A jednak.