Na jego twarzy malowało się zdziwienie, ale nie jestem pewien czy ...
- Przepraszam Stary, już wychodzę i nie przeszkadzam.
Nie poznał mnie ! Po szybkim zamknięciu przez niego drzwi ja wpatrywałam się w nie jak w malowane wrota...
- Ej... kociaku co się stało... ? - Erik zaczął składać mokre pocałunki po mojej szyi a ja nadal nie mogłem się poruszyć... skamieniałem.... Przed oczami przeleciały mi wszystkie wspomnienia z moim bratem w roli głównej... kiedy byliśmy mali on mnie bronił przed pijany ojcem, który bił nas o byle gówno, kiedy wszedłem na bardzo wysokie drzewo a potem nie mogłem z niego zejść, ale wtedy przyszedł mi na pomoc Kasper... ( Dop.aut. bo tak ma na imie jego brat ), ale też kiedy odszedł... pamiętam, że wtedy znowu pokłócił się z rodzicami... nie pamiętam już o co, ale wiem, że była to jakaś błahostka... Ja siedziałem w pokoju i płakałem a oni tam na dole krzyczeli... Niespodziewanie do pokoju wszedł Kasper z torbą przeprowadzkową w ręce i bez słowa zaczął wrzucać tam swoje ciuchy... Błagałem, płakałem, szarpałem się z nim, a on w ogóle nie zwracał na mnie uwagi... widziałem, że płakał... pierwszy raz widziałem go takiego... Przed wyjściem uklęknął przede mną i powiedział to jedno słowo... - Przepraszam... - wtedy widziałem go ostatni raz...
########################
Fanfary proszę....
Teraz Kasper wkracza do akcji ! Jak potoczą się dalsze losy głównego bohatera ? A może wg nie potoczą... Myślę nad usunięciem tego opowiadania... Wydaje mi się po prostu do dupy... Tak samo jak ,,Bad Girl"...
Mam wątpliwości... Czy nie lepiej usunąć wszystko i pisać od nowa ? Lepiej ? Bardziej się starać? Te błędy w opowiadaniu mnie dobijają... Ja ogólnie z ortografią, interpunkcją i wg z całą resztą to leże... Napiszcie w kom. co o tym myślicie bo ja już się pogubiłam... Oczywiście napiszcie jak wg ktoś to czyta... Narazie będę pisać dalej ale do czasu...
CZYTASZ
Nauczyciel [ Yaoi ]
Novela Juvenil( Opowiadanie w trakcie poprawy błędów. ) Wbiegam zdyszany do klasy w nadziei, że jeszcze zdążyłem przed nauczycielem... To on ?! Nie... to przecież niemożliwe... A jednak.