"Szkoła dla uzdolnionych sportowców którzy chcą więcej osiągnąć.
Gwarantująca akceptacja wszystkich dyscyplin.
Dogodne miejsca zamieszkania dla uczniów z daleka.
Specjalnie miejsca do treningów"
Takie hasła głosi szkoła, ale czy tak jest naprawdę? Jakie są odczucia bohaterów, których losy się przeplatają? Co się stanie jeżeli ktoś zawiedzie lub zdradzi? Może się wszystko ułożyć ?
Elsa
Cześć, nazywam się Elsa Snow, mam osiemnaście lat i chodzę do drugiej klasy liceum. Mam platynowy kolor włosów, wielkie, turkusowe oczy, pełne usta i bardzo bladą cerę.
Jestem łyżwiarką figurową. Skrywam też pewien sekret. Mam moc władanie nad śniegiem, lodem. Mam o rok młodszą siostrę Ankę. Uwielbia piłkę nożną. Dotąd mieszkałyśmy w mieście Arendell, znajdujące się w Norwegii. Rodzice byli tu bardzo wpływowymi ludźmi, dostali jednak propozycję pracy w mieście Burgess, które znajduje się aż w USA, dlatego właśnie tam się przeprowadzamy. Nowa szkołą, nowi znajomi. Mam nadzieje, że sobie z siostrą poradzimy. Teraz właśnie trzymam walizkę i ostatni raz spoglądam na swój dotychczasowy pokój. Jedna, lodowata łza spływa mi po policzku. Co jak co, ale spędziłam tu całe dzieciństwo.
-Elsa!- słyszę wołanie taty- Chodź! Musimy jechać , puki korków nie ma, a nie chcemy spóźnić się na samolot!
-Już idę!- ostatni raz rozglądam się po pokoju i wychodzie na zewnątrz. Tata bierze ode mnie walizkę i wkłada ją do bagażnika, a ja wsiadam do samochodu. Koło mnie siedzi Anna uśmiechająca się od ucha do ucha.
-Jeju, ale będzie super! - piszczała podekscytowana - Ty też się cieszysz?- spytała
-Taaa, bardzo...- burknęłam
-Hej, wszystko będzie dobrze - powiedziała mama siedząca z przodu- szybko zyskacie nowe znajomości i w ogóle.. - popatrzyła na nas ciepłym wzrokiem.
Założyłam słuchawki puszczając sobie "Tell My Mama" Christiny Grimmie. Oparłam czoło o szybę, patrząc na krajobraz znudzonym wzrokiem. Czeka nas dłuuuuga droga. Żegnaj Arendell.
Jack
Witam, nazywam się Jack Frost, mam dziewiętnaście lat i chodzę do trzeciej klasy liceum. Mam śnieżnobiałe włosy z domieszką srebra, niebieskie oczy i bladą cerę. Najczęściej ubieram się w granatową bluzę, brązowe spodnie i (o zgrozo..) biało-czarne trampki. Jestem hokeistą i, powiem wam w sekrecie, że również Strażnikiem Marzeń, ale wszystko wyjaśni się później. Mieszkam w internacie, bo moi rodzice...no cóż, delikatnie mówiąc, nie interesują się mną, przez co to ja zajmuję się moją młodszą siostrzyczką, Emmą. Często musi spać i mnie w internacie, ponieważ ojciec jest alkoholikiem, pragnę dodać że bardzo agresywnym, a matka, cóż, nie ma odwagi nic z tym zrobić. Moimi kumplami są Flynn, Czkawka, Kristoff, Merida, Roszpunka i Astrid. Jest też największy upiór tej szkoły, czyli Jessica, która (niestety) jest moją...dziewczyną, fuuuj. Taka już moja rola, ale to również wyjaśnię wam kiedy indziej.
Z tego co słyszałem, w szkole mają się pojawią jakieś nowe. Wszyscy mówią, że to siostry, a starsza z nich jest niesamowicie uzdolniona. Kto wie, może ją poznam? Dobra, teraz musze lecieć, bo słychać dzwonek na lekcje. Na korytarzu spotykam Flynna.
-Siema stary!- przybijamy sobie piątki
-I co? Gotowy na dzisiejszy sprawdzian?- pyta, chociaż widzę że sam jest dość wystraszony
-Co? Dzisiaj jest sprawdzian?! Kurde, znowu zapomniałem! - łapię się za głowę. Ale jestem głupi..
-No to kolejna pała! Uważaj, bo nie przejdziesz!- śmieje się klepiąc mnie po plecach.
-Ha, ha, ha! Chodź..- i wchodzimy do klasy. Siadamy w ławkach i ,,Niech się dzieje wola nieba i ziemi!,,
CZYTASZ
Jelsa na Lodzie
FanfictionJazda figurowa, hockey, zwinność, adrenalina, chłód, magia i coś czego się nie da opisać