„Spójrzcie kto w końcu się pokazał!" Głos Caluma spotkał uszy Michaela, kiedy starszy chłopiec wszedł do garażu Ashtona z gitarą w ręku, zamykając za sobą drzwi.
Zielone oczy Michaela wylądowały na tych czekoladowych Caluma jako pierwszych, następnie przenosząc się na Ashtona. Ashton był uśmiechnięty jak zwykle, jego dołeczki w policzkach były widoczne, filetowe, małe znaki zdobiły jego długą szyję. Michael uniósł brwi i uśmiechnął się porozumiewawczo, na co Ashton zaczerwienił się i spuścił głowę, uśmiechając się łagodnie.
Zanim Michael w ogóle mógł wejść prawidłowo do pokoju lub zrozumieć, co się dzieje, został uściśnięty przez blond nastolatka, który sprawił, że musiał odsunąć się o krok do tyłu i prawie odebrał mu oddech. Długie ramiona owinęły się wokół niego mocno, gdy chude nogi rozpaczliwie próbowały zrobić to samo wokół jego talii.
Michael sapnął, kiedy blond włosy załaskotały jego twarz, podczas gdy miękki głos szeptał „Przepraszam" i „Tęskniłem" do jego ucha. Głos należał do Luke'a, zapach, który wtargnął do nozdrzy Michaela należał do Luke'a, smukłe ciało, które przyległo do Michaela należało do Luke'a. Luke był w ramionach Michaela po całym tygodniu niewidzenia się i Michael czuł, jakby wreszcie mógł oddychać, jego płuca w końcu nabrały trochę powietrza po kilku dniach tonięcia na dnie oceanu.
Michael zamknął oczy, jego dłonie otoczyły Luke'a, obejmując go w ciasnym uścisku. Tęsknił za nim. Michaelowi brakowało Luke'a, mimo że wciąż był na niego wściekły. Kochał go mimo wszystko, jego uczucia nigdy się nie zmieniły.
Michael był tak skupiony na przytulaniu młodszego chłopca, który wyglądał jakby nie był gotowy na puszczenie go w najbliższym czasie, że prawie przegapił Ashtona i Caluma mówiących cicho. „Rozmowa" i „sam" to słowa, które zapadły zanim chłopcy opuścili garaż, zamykając za sobą drzwi i pozostawiając drugą połowę zespołu samemu, aby mogli przedyskutować sprawy w prywatności.
Michael starał się zdjąć ramiona niebieskookiego chłopaka, opłacające jego ciało, ale ten gest sprawił, że młodszy przyległ do niego jeszcze bardziej, chowając głowę w jego szyi.
Wzdychając, Michael podszedł do kanapy, wciąż trzymając Luke'a w ramionach, a potem usiadł, sadzając Luke'a okrakiem na swoich kolanach.
„Luke." Michael wymamrotał, kiedy jego ręce zaczęły pocierać plecy Luke'a, rysując małe kręgi w kojący sposób.
Luke w końcu podniósł głowę z szyi Michaela, a jego niebieskie, oceaniczne oczy spotkały leśno-zielone Michaela po raz pierwszy od wielu dni. Jego policzki były czerwone, usta błyszczące i pełne, wyglądające tak ładnie, że Michael poczuł pokusę, by po prostu pochylić się i zamknąć kilka cali, które ich oddzielały. Ale nie, musieli porozmawiać i będą rozmawiać.
„Tęskniłem za tobą." Luke szepnął tak cicho, że Michael prawie w ogóle go nie usłyszał, jego serce skacze w piersi tak szybko, że mógł usłyszeć dzwonienie w jego uszach.
Michael podniósł powoli ręce, pozwalając im osiąść na policzkach Luke'a, jego oczy przetwarzały twarz blondyna, próbują uchwycić każdy szczegół i zachować go w pamięci na zawsze.
„Też za tobą tęskniłem." Odparł łagodnym głosem, bojąc się zakłócić uspokajającą atmosferę, która ich otaczała.
Kręcąc powoli głową, Luke oblizał wargi, jego oczy zaczęły się lekko szklić. „Przepraszam Mikey.. Tak bardzo, bardzo mi przykro."
Michael skinął głową, umieszczając ręce po obu stronach głowy Luke'a. Zbierając łzę, która spłynęła z kącika jego oka, Michael zapytał cicho. „Za co przepraszasz, Luke?"
CZYTASZ
brojobs /translation/ •muke•
Fanfiction„Mogę ci zrobić brojoba?" „Że co?" „Brojoba, to jak obciąganie tylko no homo brachu." lub gdzie Luke lubi obciągać Michaelowi, ale tylko w platoniczny sposób. Tłumaczenie, wszelkie prawa jak i cała historia należą do @longlivemuke.