7. Rozmowa

168 12 7
                                    

Następnego dnia słońce wzeszło bardzo szybko. Jego przeświecające prze okno promienie obudziły bohaterów. Cała trójka była podekscytowana ponieważ wybierała się na zwiedzanie pobliskiego miasta. Wychodząc z pokoju Emily wpadła na Bena.

-Cześć. Ty tutaj?- zapytała.

-Tak. W tym hotelu mam pokój.

-Nie wiedziałam.

-To teraz już wiesz. Mam do Ciebie pytanie.

-Słucham.

-Czy chciałabyś iść ze mną na kolację. Jutro.

-Z przyjemnością.

-To do zobaczenia.

-Do zobaczenia.

Rozeszli się w swoje strony. Po chwili nastolatka krzyknęła:

-Dziękuję Ci za piękne kwiaty.

-Jakie kwiaty?- chłopak był naprawdę zaskoczony.

-Te róże które, wczoraj mi wysłałeś.

-Ale ja nie wysyłałem ci żadnych róż.

-Naprawdę?

-Tak.  

-Dorze. Zapomnijmy o tej rozmowie. Cześć.

-To cześć.

W głowie dziewczyny pojawiło się milion pytań. Jeśli bukiet nie był od Bena, to od kogo?

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Mam nadzieję, że rozdział się spodoba.

Miraculum Biedronka i Czarny kot: Wakacyjna przygodaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz