-Dowiedziałaś się czegoś?
-Nie, chociaż w sumie był jakiś spięty.
-Dobrze, ale musimy podjąć jakieś kroki.- odezwała się Marinette.
-Zadzwonię jeszcze do cioci i spróbuję dowiedzieć się czegoś jeszcze, a jutro wyruszamy i spotykamy się przed tylnym wejściem do hotelu o godz.6:00. Jasne?
-Jak słońce.- odrzekł Adrien.
Po tych słowach nastolatkowie rozeszli się w swoje strony. Emily musiała przemyśleć jeszcze dużo spraw i problemów, więc udała się na plażę. Bardzo polubiła to miejsce. Po drodze spotkała biegnącego Kima.
-Hej Emily co tak wcześnie robisz na plaży?-zapytał
-Uwielbiam podziwiać takie widoki. A ty?
-Ja oczywiście biegam, ale...
Nie dokończył swojej wypowiedzi, ponieważ zauważył na ręce dziewczyny śliczną bransoletkę.
-Łał, fajna błyskotka, skąd ją masz?
-Ja nie wiem. Dostałam ją w paczce, nadawca jest nie znany.
-A czekoladki smakowały?- dopytywał się chłopak.
-Skąd wiesz, że dostałam pudełko z czekoladkami?!
-Eee...no...aaa...ja...No dobra Max to przysyła. Kwiaty to też jego sprawka.
-Max??? Dlaczego!?
-Bo on jest w tobie zakochany!
-Ojej! Już późno.
-Ale jest 7:20.
-Muszę lecieć. Cześć.
Zdenerwowana dziewczyna szybko wróciła do hotelu.
CZYTASZ
Miraculum Biedronka i Czarny kot: Wakacyjna przygoda
FanfictionOpowieść o nowych przygodach, które tytułowi bohaterowie przeżyją podczas wakacji.