Do You Trust?

Rozdział 2

Faceci przygwoździli mnie do ściany i przyłożyli mi pistolet do głowy. Wtedy przyszła Eliza.
-Ej chłopaki poczekajcie. Dajcie mi się pobawić z gówniarzem.- prychnęła i zaśmiała się psychicznie.

Zasłonili mi oczy i gdzieś poprowadzili. Co raz któryś mnie kopał w brzuch, ale ja postanowiłem zachować zimną krew.
Wreszcie poczułem pod sobą chłodną podłogę i usłyszałem dźwięk zamykanych drzwi.
Blondynka zdjęła mi opaskę i związała ręce, sznurem, którego akurat nie rozwiąże.
-Znów się widzimy misiu.- uśmiechnęła się trochę jak za starych lat.

Kiedy dotknęła mojego policzka, przez ciało przebiegł mi nie przyjemny dreszcz.
-Nie dotykaj mnie suko!- krzyknąłem i splunąłem w jej twarz.
Ona otarła buzię rękawem i spojrzała na mnie sfrustrowana.
-Szkoda. Naprawdę szkoda, że ze mną zerwałeś Lukey. Bylibyśmy szczęśliwi.- powiedziała głosem, który nawet mnie przeraził.
-Chyba śnisz wariatko!

Ona, po tych słowach wzięła z półki nóż i zaczęła się śmiać, podchodząc bliżej.
-C-co chcesz zrobić?
Byłem przerażony. Ona jest nie obliczalna.
-Zabawmy się kotku!
To mówiąc musneła moje wargi i przyłożyła mi nóż do szyi, lekko dociskając.
Zaczęła lecieć krew.

- Ty suko pożałujesz tego!
- A co mi możesz zrobić? Jesteś związany, a ja mogę cię zabić w każdej chwili.- przyłożyła mi nóż do torsu i przyjechała nim aż do mostka, uprzednio zdejmując ze mnie koszulkę. Na co syknąłem cicho z bólu. Chciała mi zrobić kolejną ranę tym razem na policzku, ale ktoś jej w tym przeszkodził.
- Masz wybór albo dołączysz do naszego gangu albo zostawię cię tu i oddam w jej ręce.- burknął jakiś facet.
Blondynka zaczęła do mnie podchodzić z nożem w ręku.
- Zgoda, wstąpie do tego waszego gangu.- sapnąłem zrezygnowany.
Dziewczyna odłożyła z rezygnacją swoją "zabawkę" i wyszła z pokoju.
- Dobra decyzja.

No witamy, witamy xd
Jak się podobało to zostaw coś po sobie ☆→☆→★→★

Edit.
Postaramy się wstawiać co najmniej jeden rozdział codziennie na okres wakacji ;)
Papapap♥