Rozdział 3

89 12 0
                                    

Rok później.
POV Thea:

Przeciągnełam się leniwie i popatrzyłam na wyświetlacz telefonu. O kurwa! Była 7:50! Jezu przecież w 10 minut nie zdążę do liceum!
Szybko poszłam do łazienki, przeczesując w drodze moje brązowe, lekko falowane włosy.
Wzięłam orzeźwiającą kąpiel i umyłam zęby. Była jesień, dlatego założyłam długie, niebieskie spodnie z wysokim stanem i białą bluzkę z rękawami 3/4.

Wpadłam do sali. Profesor patrzył na mnie z pretensją w oczach.
-Oo proszę, panna Black nareszcie postanowiła tu postawić swoją szanowną dupe.
Wszyscy w klasie zaczęli się śmiać. No nie. Co jak co, ale że mnie się nie śmieje.
-A ty ogarnij swojego tłustego penisa, który już dawno nie zamoczył.- mruknełam myśląc, że tego nie usłyszał.
Niestety to ja, a moje szczęście przecież nigdy mnie nie opuszcza! (czujecie ten sarkazm?)
-Słucham?! Do dyrektora, w tej chwili!- krzyknął, po czym zrobił się cały czerwony.
Teraz klasa pękała ze śmiechu. Już się kierowałam z powrotem do drzwi, kiedy zatrzymał mnie głos nauczyciela.
-A i wpisuje ci jedynkę.
Super! Kolejna jedynka z matmy nie zrobi mi różnicy staruchu.
Wyszłam z uśmiechem wypisanym na moim pięknym ryju.

Szłam sobie właśnie tradycyjną trasą do dyrektora, kiedy ktoś mnie potrącił.
-Co robisz?! Nóg nie masz? Czy może oczka ci wypadły?- nakrzyczałam na jakiegoś blondyna.
On popatrzył na mnie zdziwiony. -Ej mała nie denerwuj się tak. Tą energię zostaw na inne sprawy.- powiedział zalotnie i znacząco poruszył brwiami.
Syknełam na niego i odwróciłam się idąc do gabinetu. Jednak on cały czas szedł za mną. Działał mi na nerwy.
-Możesz przestać?!
-Ale o co ci chodzi?- spytał nie winnie.
-Śledzisz mnie! Przestań!
On przewrócił oczami.
-To nie można już sobie iść do dyrektora?
Wtedy zrozumiałam. Dobra to ma sens.
Oboje zatrzymaliśmy się przy drzwiach do pokoju dyrektora. Zapukałam z początku cicho, a później praktycznie waliłam w drzwi. Wtedy dało się usłyszeć krótkie i stanowcze proszę.
Weszłam razem z chłopakiem i usiadłam na fotelu. Dyrektor podrapał się po krótkiej i całkiem siwej brodzie.
-I co z nowu przeskrobaliście dzieciaki?
-Pyskowanie nauczycielowi.- powiedzieliśmy w tym samym czasie.

Hellllloł wszystkie byty ludzkie, które czytają te dzieło sztuki :> xd
Podoba się? Zostaw komentarz lub gwiazdkę ☆→☆←★☆
Papapap ♡♥

Do You Trust?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz