THEA POV:
Luke nie przychodzi do mnie od paru dni. W gangu też go nie widziałam. Obraził się? To chyba ja powinnam prawda?
Ubrałam się ciepło i wyszłam na dwór z rękami w płaszczu. Przemierzałam tak ulice, nudząc się strasznie. Nagle wpadł na mnie jakiś typ. Przystojny typ.
-Nie normalny jesteś?!- krzyknełam rozdrażniona. On popatrzył się na mnie, a po tym znienacka przytulił. Zamurowało mnie, kiedy szepnął mi do ucha, niemal nie słyszalne zdanie: jeśli chcesz tego skurwiela, to przynieś na jutro dane w tym miejscu. I odszedł. Stałam tak chwile zaskoczona, a zarazem wystraszona. Jakie dane? Czy mu chodziło o Luke'a?Szłam szybkim krokiem do bazy, bo napewno chodziło mu o dane z niej. Myślicie, że je zabiorę? Ależ skąd. Luke nie jest dla mnie tak ważny, żeby ryzykować gang i swoje życie. Idę tam, aby zawiadomić o tym szefa.
Weszłam do pokoju, uprzednio wprowadzając kod. Stanęłam przed szefem, który siedział na fotelu i palił blanta. Dygnełam lekko.
-Mam sprawę- mruknełam, a on popatrzył na mnie. Kiwną głową na znak, żebym mówiła dalej. Opowiedziałam więc co się dzisiaj wydarzyło. Alfons potarł brode.
-Mam nadzieje, ze nie chcesz ich ukraść? - powiedział kaszląc coraz. Pokręciłam głową przecząco.
-Co chcesz z tym zrobić? Uratujemy go prawda? - spytałam lekko rozdrażniona jego powolną reakcją.
Przekręcił oczami.
-To już nie twoja sprawa. Wyjdź już stąd, jak się wygadałaś.
-A Luke? On pana nie obchodzi?!- krzyknełam. Zaczęłam żałować swojej decyzji.
-Słuchaj gówniaro- wstał- Takich akcji jak ta, mamy codziennie. Racją jest, że Luke był dobrym członkiem, ale cóż, zdarza się- powiedział i wręcz wypchnął mnie z pokoju. Wyszłam z bazy i usiadłam na ławce płacząc. Sama nawet nie wiedziałam dlaczego. Może jednak bardziej mi zależało na tym blondynie, niż myślałam?Mnóstwo myśli błądziło po mojej głowie. Gdzie mogli go wziąć? Pomyślmy. Wczoraj ewidentnie się wkurzył, że tak go traktuje. A jak jest wkurzony, to zawsze idzie do swojego ulubionego klubu. Z tego miejsca musieli go zabrać! Ale gdzie? Musze się dowiedzieć!
Heej! Tak nie mylicie się, to jest rozdział XDDD. Podoba się? Zostaw gwiazdkę i komentarz, będziemy wdzięczne! ;)
Papapap
I do następnego ♡♥♡♥
CZYTASZ
Do You Trust?
Fanfiction* -Nie ufam Ci. -To dobrze. Nie powinnaś. * Kim jest Luke? Typowy 19-letni Bad Boy A może... kryje się w nim dobro? Nie, chyba jednak nie. * To ff jest pisane z madzik194 :)