Następnym razem, kiedy Louis budzi się, jego ciało jest ciężkie i obolałe, a światło jest zbyt jasne. Rozgląda się i znajduje się w pomieszczeniu, w którym jest za dużo bieli. Leży na łóżku z metalowymi barierkami, i jest ubrany w jakiś rodzaj sukni. Próbuje wstać, ale jakiś głos zatrzymuje go.
- Powinieneś odpocząć. - Rozgląda się, znajduje Liama, który stoi przy łóżku, sprawdzając coś w notesie.
- G-gdzie jestem? - Louis pyta nieśmiało. Liam siada obok niego i bawi się z palcami.
- Jesteś w szpitalu - mówi. - Byłeś bardzo ciężko ranny, ale wszystko będzie w porządku.
- H-Harry? Gdzie jest Harry? Mój Harry? - Louis pyta, jego dłonie trzęsą się ze strachu, kiedy przypomina sobie odgłosy wystrzałów i krzyki Harry'ego.
- Jest na chirurgii. Został postrzelony w klatkę piersiową, krwawił, gdy policja go znalazła. Kula ominęła serce o centymetr. My, uh ... nie wiem, czy przeżyje. - Liam szepcze ostatnią część.
- O-on musi. On jest moim, jest moim domu. Nie chcę stracić domu. - Louis mamrocze, ocierając łzy. Liam przesuwa się, aby go pocieszyć, ale zatrzymuje się. Co może powiedzieć, aby poczuł się lepiej? Nic może nie powiedzieć.
- Będę... zostawie cię samego na chwilę. Ale po pierwsze, przynieść ci coś? Leki? Wodę? Jedzenie?
- W-wode, proszę. - Louis szepcze i Liam kiwa głową, wychodząc z pokoju szybko. Małe chłopak cicho skomle, ciało trzęsie się na myśl, że może stracić Harry'ego.
Słone łzy spadają mu po policzkach.
Liam wraca po kilku minutach, stawiając szklankę wody przed nim. Louis daje mu napięty uśmiech, szepcząc dziękuję.
Zostaje sam na kilka sekund, wtedy wchodzi człowiek w białym kitlu, mrucząc do siebie.
- Cześć, jestem dr.Monroe, mam sprawdzić co u ciebie. - Mówi z oburzeniem na twarzy. Louis patrzy na niego przez chwilę, zanim kiwa głową.
- D-dziękuję-
- Nie mów do mnie. Po prostu pozwól mi wykonywać pracę, więc będę mógł być, daleko od ciebie, jak to możliwe. - Mówi i Louis szybko zamyka usta.
Lekarz kiwa głową, mówiąc mu, aby usiadł. Louis ma trochę kłopotów, jednak udaje mu się. Siada, zagryzając dolną wargę z bólu. Wypuszcza małe biadolenie, lekarz przewraca oczami.
Lekarz sprawdza puls, szybko coś pisze i chwyta stetoskop, umieszczając zimny metal na jego piersi. Louis krzywi się z zimna, ale pozostaje cicho.
- Wszystko wydaje się w porządku, niestety. - Mruczy, Louis spuczsza głowę. Nie ma odwagi spojrzeć mu w oczy.
Lekarz mówi mu, że będzie w szpitalu dzień lub dwa, na badania kontrolne. Louis tylko kiwa głową, trzymając usta szczelnie zamknięte.
Lekarz idzie się do wyjścia, biorąc szklankę wody od niego.
- T-To jest moje. - Protestuje chłopiec, lekarz odwraca się do niego z rozbawieniem.
- Nie jest. - Mówi i odchodzi bez słowa.
---
Dwa dni później, Louis jest wypuszczony ze szpitala, a on jeszcze nie zobaczył Harry'ego. Liam mówi mu, że śpi, ale jak długo można spać? Przebywa z Liamem, ale czuje się zupełnie samotny.
Liam jest większość godzin z Louisem, pozostając w mieszkaniu. Był tu tylko jeden dzień, ale to doprowadza go do szału. Tęskni za pocałunkami Harry'ego i czułymi słówkami. Tęskni za przytulaniem się z nim do późnej nocy, i mówieniem kocham cię.
CZYTASZ
Devotion~larry tłumaczenie
FanfictionKoniec w którym Louis jest 16 letnią hybrydą bez domu a Harry jest 27 letnim biznesmenem w samotnym domu. --- crossdresser!louis underage!louis hybrid!louis --- Autorka: @larryafhbu Zgoda: jest!