Ostatni rok

3.9K 245 31
                                    

I już ostatni rok, Dolores Umridge będzie naszym nauczycielem obrony przed czarną magią. Świetnie, żadnej praktyki! Ciekawe jak my sobie teraz poradzimy? Znam już większość zaklęć, bo Cedrik mnie uczył. Teraz on szuka pracy a ja po skończeniu roku mam plany założyć z bliźniakami sklep z naszymi produktami. Cedrik wpada czasem do Hogwartu po to tylko, żeby się ze mną zobaczyć, to słodkie z jego strony.
Miałam dosyć tej różowej landryny, szczególnie kiedy na naszych zajęciach przesłuchiwała mojego ojca i ośmieszyła go. Chciałam się zemścić, ale ojciec kategorycznie mi zabronił. A potem ta Landryna wyrzuciła panią Trelawney. I do tego zabroniła nam wytwarzać naszych cukierków wywołujących choroby, lub eliksirów miłosnych czy nawet eliksirów słodkiego snu.
W końcu wpadliśmy na pomysł, żeby Cedrik uczył nas obrony przed czarną magią w pokoju życzeń, niestety Cedrik dostał pracę w sklepie "Pod Trzema Miotłami" więc nie mógł nam pomóc, za to Harry zgodził się by nas poduczyć.
Ćwiczyliśmy ile się dało w każdej wolnej chwili. Kiedy pojedynkowaliśmy się Hermiona i Ron mieli być pierwsi. George założył się z Fredem, że Ron wygra, a ja śmiałam się z nich. W końcu Hermiona wygrała, jednym zaklęciem na co ja i Fred wybuchliśmy śmiechem, bo George przegrał i musiał oddać nam kasę. Przed świętami urządziliśmy ćwiczenia z patronusa. Harry nie umiał go do końca wyczarować, więc to ja ich instruowałam. Kiedy wyczarowałam Jelenia wszyscy zastanawiali się czemu odziedziczyłam go skoro Harry jest synem Jamesa, ale on też ma Jelenia. Nikt nie wiedział, może to przeznaczenie? Może patronus łączy nasze pokrewieństwo? A może patronus wie, że nasza braterska miłość jest tak silna, że wybrał nas oboje? Nikt tego nie umiał wytłumaczyć. Święta spędziliśmy w domu Syriusza. Lupin kazał mi założyć sukienkę od mamy, wręcz zagroził, że jak jej nie włożę to źle skończę xD. Robiliśmy sobie zdjęcia rodzinne. Nawet mój ojciec się na nich znalazł. Został oficjalnie podwójnym agentem Zakonu Feniksa. Przekazywał wszystkie nowinki o planach Voldemorta. Byłam z niego dumna. Opowiadał mi, że Voldemort chce mnie w swoich szeregach, że ja i Malfoy dołączymy do niego. Ale ojciec próbuje mu to wyperswadować. Coś się w nim zmieniło odkąd Voldemort powstał na nowo. Zaczął się o mnie martwić, zajmować i w końcu przypominał prawdziwego ojca, zdarzało mu się nawet uśmiechnąć do mnie.

Po świętach znów wznowiliśmy ćwiczenia. Niestety Dolores nas znalazła, zniszczyła nasze zgromadzenie a Dumbledore musiał znikać. Landryna została dyrektorem.
Nadeszły sumy, mój brat miał je zdawać. Ja już zaliczyłam swoje sumy. Tak się zastanawialiśmy z bliźniakami, że nikt nas tu nie zapamięta jeśli czegoś nie zrobimy. I podczas sum wrzuciliśmy do sali naszej roboty fajerwerki.  Na koniec napuściłam na Dolores fajerwerk w kształcie smoka, który połknął ją i zniszczył jej zasady. To był mój projekt, sama stworzyłam ten zimny ogień, z czego byli dumni moi bliźniacy.
Na koniec wylecieliśmy naszymi miotłami i lataliśmy wokół zamku wystrzeliwując z zimnych ogni swoje inicjały.
Dolores prawie nas wyrzuciła za to, ale Snape przekonał ją że to byłoby nie rozsądne.
Po czym chłopaki w połowie semestru sami rzucili szkołę. Ja jednak wolałam dokończyć ją. Cedrik ofiarował swoją wygraną z turnieju byśmy mogli stworzyć swój sklep i chłopaki postanowili zrealizować plan a ja miałam do nich dołączyć po szkole. Pokazywali mi wszystkie swoje projekty i pozwalali mi dołączać do nich swoje poprawki.

Zapowiadał się niezły interes xD

Oppose life// Córką Snape'a być Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz